Jak dodał, "ma z tym dyskomfort", bo nie wie co sądzić "o decyzji niezaproszenia" na galę byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
W sobotę szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki potwierdził informacje, że b. prezydent Lech Wałęsa nie dostał zaproszenia na uroczystość w Teatrze Wielkim. "Nie było go na liście" - uzasadnił krótko.
"Od wczoraj myślę intensywnie i nie znajduję odpowiedzi co ja powiem gościom zagranicznym, jak mnie spytają dlaczego nie zaprosiliście najlepiej znanego Polaka na świecie, o którym sądzimy, że obalił komunizm i wniósł olbrzymi wkład w uwolnieniu Polski i świata od totalitaryzmu" - powiedział Sikorski.
Zznaczył, że z tego co wie nie będzie jedynym ministrem rządu Donalda Tuska obecnym na gali.
Wcześniej Kownacki powiedział, że wiadomo, iż poza ministrem Sikorskim na gali "praktycznie nikogo z ministrów nie będzie" "Jeszcze nie mam informacji co do wicepremiera Schetyny" - zaznaczył (Grzegorz Schetyna zapowiedział, że nie przyjdzie na galę - PAP). Podkreślił, że nie ma 100 proc. pewności, czy potwierdził obecność minister Jacek Rostowski.
W sobotę prezydent Lech Kaczyński powiedział, że zaproszenia do ministrów zostały wysłane. "Nikogo nie mogę zmusić, żeby był. To jest sprawa pewnej postawy, której nie rozumiem. Skoro państwo to jedynie dobra gospodarka i zamożni obywatele, to nie ma się czemu dziwić, a takie sformułowanie ostatnio padło" - powiedział.
Szesnastu szefów państw i rządów przyjedzie na organizowane 11 listopada przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego uroczystości 90. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Łącznie weźmie w nich udział 800 gości z Polski i zagranicy. O godz. 20.00 rozpocząć się ma uroczysta gala w Teatrze Wielkim, gdzie ma zabrać głos prezydent.pap, keb