"Służba Rzeczypospolitej jest kapłaństwem, jest utrudzeniem i obciążeniem, jest ofiarą, także ofiarą z życia. Doświadczył tego generał Władysław Sikorski" - powiedział arcybiskup, który koncelebrował mszę św. w Katedrze na Wawelu.
Metropolita gdański zaznaczył, że generał Sikorski w 1939 roku, jako premier i Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, stał się symbolem nadziei dla okupowanej Polski. "Do dziś trwają spory, czy tym oczekiwaniom sprostał. Nikt nie może mu odmówić patriotyzmu. Przyszło mu pertraktować z uformowanym totalitarnym systemem (...). Podjął trud rozmów, szukania kompromisu. Był symbolem nadziei dla tamtego pokolenia, dla wojska w rozsypce, dla Ojczyzny" - dodał.
"Sikorski był gwiazdą, nadzieją. Był skałą, która roztrzaskała się o skałę" - podkreślił biskup. "Tragiczna śmierć generała była mrocznym cieniem, który przyćmił tamtą nadzieję, objawiła moc zła" - dodał.
Arcybiskup Głódź powiedział, że generał Sikorski był jednym z tych "szlachetnych kamieni", na których zbudowaliśmy wolną i niepodległą Polskę.
"Módlmy się, aby na fundamentach Rzeczypospolitej, którą budujemy, nie było słomy ani siana, lecz srebro i złoto, i kamienie szlachetne" - zaapelował.
Metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz powiedział podczas mszy, że choć wspominamy dzisiaj wydarzenie sprzed 65 lat, podejmujemy nieustannie trud budowania ładu i pokoju społecznego w naszej Ojczyźnie.
"W imię świetlanej pamięci generała Władysława Sikorskiego oraz wszystkich, którzy oddali życie za nasz kraj, starajmy się dzień po dniu budować zręby pokoju, pojednania, miłosierdzia w naszej Ojczyźnie. Niech Polska rzeczywiście będzie krainą braterstwa, solidarności, a także pamięci o tych, którzy dla jej dobra oddali życie" - zaapelował metropolita krakowski.
Uroczystości pożegnania gen. Władysława Sikorskiego rozpoczęły się przed godz. 16 przy Krzyżu Katyńskim na placu św. Idziego u stóp Wawelu. Trumna spoczęła na lawecie przypiętej do wojskowego samochodu. Żołnierze zaciągnęli przy niej wartę honorową. Modlitwę odmówił biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski.
Dębowa trumna została przykryta biało-czerwoną flagą, na jej wieku położono generalską czapkę. Znajdujące się w trumnie szczątki gen. Sikorskiego zostały okryte w Zakładzie Medycyny Sądowej generalskim mundurem zamówionym przez MON, a wzorowanym na oryginalnym mundurze z Muzeum Wojska Polskiego, używanym przez Naczelnego Wodza w latach 1940-1943. Do trumny włożono także dokument z informacją o dacie ekshumacji, osobach w niej uczestniczących oraz ryngraf.
Po modlitwie kondukt poprzedzany przez orkiestrę Garnizonu Kraków, kompanię honorową WP, poczty sztandarowe oraz żołnierzy niosących wieniec od Narodu i umieszczone na poduszkach odznaczenia gen. Sikorskiego - Order Orła Białego i Krzyż Virtuti Militari, ruszył na Wzgórze Wawelskie. Kiedy kondukt przybył na Wawel, rozległ się Dzwon Zygmunta. Tuż przed godz. 17 rozpoczęła się msza św. za duszę generała, pod przewodnictwem metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.
W uroczystości uczestniczyli m.in. minister obrony narodowej Bogdan Klich, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, wnuczka siostry generała Ewa Wojtasik, córka płk Andrzeja Mareckiego, który także zginął w katastrofie nad Gibraltarem, Teresa Ciesielska oraz ks. Wiesław Konior z rodzinnej miejscowości Naczelnego Wodza - Tuszowa Narodowego pod Mielcem.
Po mszy świętej i salwie honorowej oficerowie Wojska Polskiego znieśli trumnę ze szczątkami gen. Władysława Sikorskiego do krypty św. Leonarda na Wawelu. Modlitwę przy sarkofagu odmówił kard. Stanisław Dziwisz. Odśpiewana została antyfona "Salve Regina", rozległy się dźwięki werbli i wojskowej trąbki. Na trumnie złożono wieniec od Narodu z biało-czerwonych kwiatów. Po zakończeniu uroczystości specjaliści przystąpili do opuszczania marmurowego sarkofagu.
ND, PAP