"Jesteśmy na etapie zbierania wszelkich bardzo dokładnych informacji. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni będziemy w stanie przekazać panu premierowi pełną wiarygodną informację na temat szacunków kosztów wejścia w życie tej ustawy (o założeniach refundacji in vitro), którą będzie proponował pan poseł Gowin" - powiedziała Kopacz.
Zaznaczyła, że program dotyczący refundacji zapłodnień in vitro jest programem, którego koszty bardzo trudno oszacować. "Dlatego, że dzisiaj mamy tylko wiedzę o przypadkach tych kobiet, które korzystały z tej formy zapłodnienia, ale z pełną odpłatnością. Nie wiemy ile będzie chętnych do tego rodzaju zabiegu w sytuacji, w której wprowadzimy częściową refundację" - zaznaczyła minister zdrowia.
Premier Donald Tusk powiedział w środę, że zapłodnienie metodą in vitro powinno być częściowo refundowane. "Zapłodnienie metodą in vitro będzie w Polsce legalne, częściowo refundowane, a zarodki będą prawnie chronione" - zapowiedział Tusk. Podkreślił, że ustawa dotycząca in vitro powinna trafić do Sejmu jeszcze w grudniu.
Premier mówił także, że zarodki będą chronione m.in. przed komercyjnym wykorzystaniem i eksperymentami. "Będziemy szukać takich rozwiązań prawnych, które dają możliwie duże bezpieczeństwo zarodkom tak, aby uniemożliwić działania, które my oceniamy jako działania niekorzystne czy wręcz patologiczne. A więc będziemy chronili bezpieczeństwo zarodków i bezpieczeństwo rodziców" - mówił Tusk.
Tusk poinformował, że zespół ds. bioetyki działający przy jego kancelarii, który pracował nad założeniami do ustawy regulującej kwestie związane z zapłodnieniem in vitro i przygotowaniem polskiego prawa do ratyfikacji Konwencji Bioetycznej Rady Europy, zakończył prace, a jego raport został opublikowany.
ND, PAP