Jak podkreślił szef "S", wystarczy, że "zostanie zrealizowane porozumienie rządu ze związkami zawodowymi z 1998 r., w którym uzyskaliśmy zapewnienie, że osoby pracujące w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, będą mogły korzystać z prawa do wcześniejszej emerytury, a nikt nie będzie pokrzywdzony".
Śniadek uważa, że można przedłużyć obowiązywanie dotychczasowych przepisów, albo "jak najszybciej uchwalić ustawę o 'pomostówkach', która obejmie także tych, którzy w międzyczasie uzyskają prawo do wcześniejszej emerytury".
"Przeszkodzić może w tym tylko zła wola większości parlamentarnej" - stwierdził przewodniczący "Solidarności".
Innego zdania jest jednak resort pracy.
"Rząd nie zmienił zdania jeśli chodzi o dotychczasowe przepisy o wcześniejszych emeryturach. Uważamy, że nie można ich już przedłużyć, nawet gdyby taki projekt po raz kolejny trafił do Sejmu. Trudno też uwierzyć, że nagle, w kilka tygodni czy miesięcy uda się opracować ustawę, która zadowoli wszystkich partnerów społecznych" - powiedziała rzeczniczka MPiPS, Bożena Diaby.
Resort pracy przypomniał, że dyskusje nad emeryturami pomostowymi trwały niemal 10 lat i ostatecznie do porozumienia nie doszło.
"Prawo nie znosi próżni, więc od 1 stycznia 2009 r. nowe przepisy o 'pomostówkach' muszą wejść w życie, albo wszystkie kobiety będą musiały pracować do ukończenia 60 lat a mężczyźni 65 lat" - stwierdziła Diaby.
Rzecznik ministerstwa pracy dodała, że trudno jest określić liczbę osób, których problem nieuregulowanych "pomostówek" może dotknąć.
"Decyzja o zakończeniu życia zawodowego to indywidualna decyzja. Nie sposób więc przewidzieć czy w 2009 r. z wcześniejszej emerytury chciałoby skorzystać 1500 czy 4 tys. osób. Z naszych statystyk wynika natomiast, że w latach 2009-2020 będzie to ok. 1 mln. osób" - powiedziała rzecznik MPiPS.
Termin podpisania lub zawetowania przez prezydenta ustawy o emeryturach pomostowych upływa 15 grudnia. Jeśli prezydent ją zaneguje, ustawa trafi do Sejmu gdzie weto będzie mogło zostać odrzucone kwalifikowaną większością głosów. Nie zostanie jednak wiele czasu gdyż w tym roku planowane jest już tylko jedno posiedzenie Sejmu od 15 do 19 grudnia.ab, pap