Minister odwiedził bazę lotniczą w poznańskich Krzesinach, gdzie stacjonują polskie F16. Wizyta była związana m.in. z przylotem ostatnich z zakupionych maszyn. W czwartek po południu trzy ostatnie z 48 zakupionych przez Polskę samolotów wylądowały w 13. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach.
Klich mówił, że zakup w 2003 roku F16 był niezwykle ważnym wydarzeniem dla polskich sił zbrojnych. "W moim przekonaniu to historyczny kontrakt. Podpisywał go ówczesny rząd lewicowy, ale muszę oddać panu ministrowi Szmajdzińskiemu szacunek, że ten kontrakt doszedł do skutku" - powiedział.
Klich podkreślił, że na samą tylko infrastrukturę lotnisk w Łasku i Krzesinach ministerstwo wydało miliard złotych, a do 2011 roku na dalsze inwestycje zostanie wydanych 1100 mln złotych.
Szef MON mówił również, że obecne siły powietrzne to pod względem nowoczesności nieporównywalne z jakimkolwiek innym rodzajem sił zbrojnych. "Lotnictwo polskie jest lotnictwem nowoczesnym, głównie za sprawą naszych +Jastrzębi+" - zaznaczył.
Klich odniósł się również do negatywnych opinii na temat F16. Mówiły one o bardzo dużej liczbie usterek i nieprawidłowości w samolotach. "Przez dowódcę sił powietrznych jestem regularnie informowany na temat programu F16. 75 procent wszystkich samolotów to sprzęt, który jest aktualnie wykorzystywany. 75 procent sprawności wszystkich samolotów to bardzo wysoki wskaźnik, zarówno krajów NATO-wskich jak i innych krajów w świecie, które posługują się tym sprzętem" - podkreślił minister.
Mówił też, że harmonogram szkoleń pilotów i personelu technicznego przebiega bez zakłóceń. "Zakończyliśmy etap szkolenia personelu technicznego, obsługujących w USA. Kontynuujemy według harmonogramu szkolenia naszych pilotów tak, aby do września 2009 roku było 46 pilotów, którzy będą przygotowywani, aby posługiwać się tym sprzętem. Do roku 2012 osiągniemy wskaźnik półtora pilota na jeden samolot - to właściwy wskaźnik do prowadzenia wszystkich zadań, które stoją przed naszymi pilotami" - wyjaśnił.
Jak poinformował, ministerstwo rozmawia obecnie o zakupie samolotów szkoleniowo-bojowych z partnerami fińskimi i koreańskimi. W rachubę wchodzą maszyny BAE Systems Hawk lub T-50 Golden Eagle.
"Wojsko musi mieć taki samolot, by po zakończeniu programu F16, od 2013 roku można było szkolić pilotów na F16 w Polsce. Chcemy, by dostawa pierwszych samolotów szkoleniowo-bojowych nastąpiła właśnie już w roku 2013, tak aby zachować ciągłość w szkoleniu" - mówił Bogdan Klich.pap, keb