"Względy strategiczne pozwalają nam mieć nadzieję, że przy rozśrodkowaniu tego, co może być wyprowadzone poza Warszawę, jest większa szansa na bezpieczeństwo organów dowodzenia" - mówił Klich.
Dlatego dowództwo marynarki wojennej pozostanie w Gdyni, szefostwo inspektoratu wsparcia w Bydgoszczy, a w Krakowie od dwóch tygodni funkcjonuje dowództwo wojsk specjalnych. Do 2011 będziemy przenosić dowództwo wojsk lądowych do Wrocławia, a sił powietrznych do Poznania" - dodał.
Minister dodał, że funkcjonalność podobnego systemu miał okazję ocenić podczas niedawnej wizyty w Helsinkach. "Finowie również zdecydowali się na taka zmianę geografii dowództw i bardzo sobie to cenią" - mówił.
Według projektu MON, w Warszawie pozostanie sztab generalny i dowództwo operacyjne sił zbrojnych. Resort chce też, aby w 2011 roku powstał nowy organ dowodzenia w Polsce - szef obrony.
"Organ ten będzie ponad szefem sztabu generalnego, dowódcą operacyjnym sił zbrojnych, dowódcami innych sił zbrojnych oraz szefem inspektoratu wsparcia. Jeżeli uda nam się przeprowadzić te wszystkie zmiany, uznam, że system dowodzenia w Polsce jest nowoczesny. Na razie jesteśmy w połowie tej drogi" - powiedział Klich.
Poinformował również, że w wyniku zmian nastąpi rozwiązanie dwóch okręgów wojskowych - śląskiego i pomorskiego. "To są w tej chwili organy zbędne z punktu widzenia systemu naszej logistyki. Powołanie inspektoratu wsparcia sprawiło, że znaczenie okręgów wojskowych zmalało" - wyjaśnił.
pap, keb