"W ciągu ostatnich trzech miesięcy nie mieliśmy takich sygnałów, które wymagałyby kolejnych decyzji o zwiększeniu kontyngentu" - powiedział szef MON, dodając, iż w styczniu nastąpi kontrola, jak wykonywane są zadania przez polski kontyngent. "Myślę, że w lutym coś więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć" - zaznaczył.
W sobotę przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów sił zbrojnych USA admirał Mike Mullen ogłosił, że Stany Zjednoczone wyślą od 20 tys. do 30 tys. dodatkowych żołnierzy do Afganistanu przed latem 2009 roku.
O wysłanie dodatkowych 20 tys. żołnierzy zabiegał dowódca sił międzynarodowych w Afganistanie, amerykański generał David McKiernan. Wzmocnione siły miały powstrzymać talibskie powstanie, zwłaszcza na wschodzie i południu Afganistanu.
Pod koniec października polskie siły w Afganistanie zostały przegrupowane do jednej prowincji - Ghazni. Polacy oprócz zapewnienia bezpieczeństwa w Ghazni mają, podobnie jak dotychczas, szkolić afgańskie siły bezpieczeństwa, a także zapewniać transport powietrzny i przerzucanie sił szybkiego reagowania.
Jednym z kluczowych zadań ma być ochrona biegnącego na odcinku ok. 250-300 km przez prowincję Ghazni fragmentu jednego z głównych szlaków komunikacyjnych Afganistanu - drogi z Kabulu do Kandaharu. Polski kontyngent liczy ok. 1600 żołnierzy.ND, PAP