Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu Paweł Frysztak, akcja gaśnicza trwała kilka godzin. "Lokatorzy rozjechali się do swoich rodzin, bo cały budynek zalany jest wodą. Tylko dwóch mężczyzn trafiło do schroniska dla bezdomnych. Reszta wolała spędzić noc u krewnych" - dodał.
Pożar wybuchł w czwartek przed godz. 21. Lokatorzy w popłochu opuścili budynek. Z ich relacji wynika, że w jednym z mieszkań doszło do wybuchu butli gazowej. W efekcie wybuchł pożar. Było duże zadymienie.
Na miejsce przyjechały trzy wozy strażackie. Strażacy gasili pożar i sprawdzali, czy nikt nie został w płonącym budynku.
Frysztak dodał, że ze względu na duży mróz, został podstawiony autokar, w którym mogli się schronić ewakuowani mieszkańcy.
ab, pap, ND