"Rada zachowała się rozsądnie" - ocenił.
"Wolę z braćmi Kaczyńskimi przegrać, niż z tym towarzystwem szemranym - Samoobroną, LPR i PO - wygrać" - powiedział Czabański, komentując swoje odwołanie. "Skończyła się moja misja w radiu publicznym" - dodał.
Jego zdaniem, "dzięki ludziom dobrej woli, m.in. premierowi (Jarosławowi) Kaczyńskiemu i prezydentowi (Lechowi) Kaczyńskiemu można było przez ostatnie dwa lata budować dobre radio publiczne. Umożliwiało to poparcie tych polityków, a także m.in. ludzi Kościoła".
Członek zarządu PR Robert Wijas podkreślił, że odwołanie Czabańskiego i Targalskiego, podobnie jak ich wcześniejsze zawieszenie, nie spowoduje radykalnych zmian w radiu. Zapowiedział jednak, że zarząd w obecnym składzie przygotowuje projekt modernizacji spółki. "Rozważamy np. czy nie będzie racjonalne oparcie radia na pracownikach, zmniejszając liczbę współpracowników" - powiedział Wijas.
Dodał, że zarząd skłania się też do utrzymania sytuacji, w której jedna osoba zarządza Informacyjną Agencją Radiową i Programem I (obecnie jest to Wincenty Pipka). Zarząd planuje też "reorganizację multimedialnych projektów w spółce". Wijas nie chciał mówić o ewentualnych zmianach personalnych.
Było to drugie podejście do odwołania prezesów PR. Pierwszą próbę rada nadzorcza PR podjęła w połowie grudnia 2008 r. Wówczas jednak uniemożliwił to brak kworum.
Wcześniej, w połowie listopada ub.r. Czabański i Targalski zostali zawieszeni na trzy miesiące w pełnieniu obowiązków. Oficjalnym powodem było nieudzielenie im absolutorium ministra skarbu. Przeciwnicy zawieszenia obu prezesów zarzucali, że to decyzja wyłącznie polityczna.
Zawieszenie zarządu PR rozpoczęło karuzelę zmian w mediach publicznych. Kilka dni potem rada nadzorcza TVP (na wniosek Janusza Niedzieli - z rekomendacji PiS) na trzy miesiące zawiesiła członka zarządu telewizji Piotra Farfała, który wszedł do jej władz z rekomendacji LPR.
Miesiąc później sytuacja się odwróciła - członkowie rady nadzorczej TVP rekomendowani przez LPR i Samoobronę doprowadzili do odwieszenia Farfała, a jednocześnie zawiesili całą resztę zarządu kojarzoną z PiS - prezesa Andrzeja Urbańskiego oraz wiceprezesów Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Do zarządu oddelegowano też członka rady nadzorczej (z rekomendacji Samoobrony) Tomasza Rudominę.
Krzysztof Czabański został prezesem PR w czerwcu, a Jerzy Targalski wiceprezesem w lipcu 2006 r. Zarząd pod przewodnictwem Czabańskiego przeprowadził operację zmiany częstotliwości, dzięki której szerszy zasięg uzyskała radiowa Jedynka.
W trakcie ich prezesury głośne stały się sprawy związane ze zwolnieniami pracowników. Niektóre z nich swój finał znalazły w sądach (m.in. proces z dziennikarką Marią Szabłowską, która przypisywała Targalskiemu obraźliwe wypowiedzi pod jej adresem). Zwolniony został również m.in. Tadeusz Sznuk. Przy okazji przeprowadzanych wtedy przez radio zwolnień w mediach ukazały się wypowiedzi Targalskiego m.in. o popularności Sznuka, że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją".ab, pap