"Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Zwłoki dziewczynki odkryli w poniedziałek rano jej rodzice. Źródłem trującego tlenku węgla był prawdopodobnie niesprawny piec kaflowy w pokoju dziewczynki" - dodał Połoszczański.
Do zaczadzenia doszło też w poniedziałek w Zdziechowicach k. Stalowej Woli (Podkarpackie). Tlenkiem węgla zatruł się 60-letni mężczyzna. O zdarzeniu Straż Pożarną poinformowali sąsiedzi.
"W kuchni jednorodzinnego domu znaleziono zwłoki mężczyzny i jego nieprzytomną żonę. Kobietę odwieziono do szpitala. Według wstępnych ustaleń, brak wentylacji i niesprawny piecyk węglowy były przyczyną zaczadzenia" - poinformował rzecznik podkarpackiej Straży Pożarnej, st. kapitan Marcin Betleja.
Strażacy przypominają, że tlenek węgla, inaczej czad, jest gazem powstającym w wyniku niepełnego spalania węgla i substancji opartych na tym paliwie. Jest tym groźniejszy, że nie ma smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy.
Najczęstszą przyczyną zatrucia czadem jest wadliwa instalacja grzewcza. Np. piecyk gazowy w małej łazience bez, lub z niedrożnym przewodem kominowym, może w ciągu jednej minuty wytworzyć 29 dm sześc. tlenku węgla - dawkę, która może zabić.
ND, PAP