Obszerny fragment wywiadu b. prezydenta dotyczy polityki nowej waszyngtońskiej administracji wobec Rosji. Kwaśniewski ma nadzieję, że "będzie ona realistyczna, czyli pozbawiona naiwności, którą dało się zaobserwować choćby u Busha. (...) Zarówno USA jak i Rosji zależy na tym by zbudować realistycznie i dobre stosunki. Ale wojna w Gruzji jest bardzo poważnym sygnałem ostrzegawczym. Oznacza, że Rosja nie zrzekła się koncepcji stref wpływów. Że nie rezygnuje z tego, by kraje postradzieckie, włączając państwa bałtyckie, znalazły się tak blisko Rosji jak to tylko możliwe. Dotyczy to Ukrainy, Białorusi, Kaukazu i krajów Azji Środkowej. To będzie w moim przekonaniu wielkie wyzwanie dla administracji Baracka Obamy" - mówi Kwaśniewski.
Zdaniem b. prezydenta "na porządku dnia stanie kwestia rozszerzenia NATO, gdzie Amerykanie i Rosjanie mają zasadniczo różne opinie. My powinniśmy się przychylać bardziej do opinii amerykańskich, bo w naszym interesie jest dalsze rozszerzanie NATO", radzi Kwaśniewski.
ab, pap