Informację o przesłuchaniu Komorowskiego potwierdził rzecznik marszałka Jerzy Smoliński.
Wieczorem biuro poselskie Antoniego Macierewicza (PiS) poinformowało, że poseł złożył w Prokuraturze Krajowej dotyczące m.in. Komorowskiego zawiadomienie o przestępstwie związanym z aneksem do raportu z weryfikacji WSI. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska powiedziała, że nie ma jeszcze informacji, czy pismo Macierewicza już wpłynęło do prokuratury.
Przed południem marszałek informował dziennikarzy w Sejmie, że dostał wezwanie do Prokuratury Krajowej i zgłosi się na przesłuchanie w celu złożenia wyjaśnień w sprawie tzw. afery aneksowej. Marszałek potwierdził informację "Wprost24", że otrzymał wezwanie do prokuratury - jak powiedział - "podobno" na wniosek Romana Giertycha, adwokata Wojciecha Sumlińskiego - dziennikarza podejrzanego o płatną protekcję.
"Rzeczpospolita" napisała w listopadzie, że Sumliński zawiadomił prokuraturę, iż Komorowski mógł złożyć fałszywe zeznania i przekroczyć uprawnienia. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa przez marszałka Komorowskiego i Leszka Tobiasza - oficera byłych WSI. Zostało złożone w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola - mówił "Rz" Giertych.
Sumliński miał razem z pułkownikiem Aleksandrem L. - emerytowanym oficerem wojskowych służb PRL - powoływać się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i za 200 tys. zł oferować załatwienie pozytywnej weryfikacji ppłk. Leszkowi Tobiaszowi (oficerowi byłych WSI). Zeznania Tobiasza to kluczowy dowód oskarżenia.
"Złożę dodatkowe wyjaśnienia ze względu na to, że między innymi za moją przyczyną prokuratura otrzymała informacje dotyczące - jeśli nie propozycji, to sugestii - o możliwości udostępnienia tego aneksu także i mnie. Uzyskała także informacje i świadków w sprawie zagrożenia korupcją w otoczeniu komisji weryfikacyjnej, którą kierował Antoni Macierewicz" - mówił przed przesłuchaniem Komorowski.
Było to kolejne przesłuchanie Komorowskiego w tej sprawie. W śledztwie zeznawali już także m.in. szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk i były koordynator służb specjalnych Paweł Graś.
Biuro poselskie Macierewicza poinformowało, że w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa poseł stwierdza, iż od października 2007 r. do stycznia br. Komorowski, a także Bondaryk, szef SKW płk Grzegorz Reszka, Graś i Tobiasz podjęli "szereg przestępczych działań", których celem miało być bezprawne dotarcie do treści aneksu do raportu oraz donoszenia do prokuratury na członków Komisji Weryfikacyjnej.
Macierewicz - jak informuje jego biuro poselskie - wskazuje, że Bondaryk i Reszka nie powiadomili niezwłocznie prezydenta i premiera o "wejściu w posiadanie ważnych informacji mogących mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa", czym według niego były "przestępcze działania" Lichockiego. Poseł PiS twierdzi też, że Komorowski podżegał Lichockiego do kradzieży z Komisji Weryfikacyjnej aneksu - który ciągle pozostaje ściśle tajny.
pap, keb, ND