W czwartkowej "Kropce nad i" w TVN24 Kwaśniewski apelował także o szerokie porozumienie i dyskusję o możliwych skutkach kryzysu w naszym kraju.
Zdaniem byłego prezydenta, rządowi "nie wolno tego kryzysu bagatelizować" i "nie wolno wierzyć, że jesteśmy szczęśliwą wyspą, której kryzys nie ruszy".
"Prawdopodobnie szczytu kryzysu jeszcze nie mamy i trzeba zastanowić się nad różnymi scenariuszami" - uważa Kwaśniewski.
W jego opinii, nie można pójść tylko "w stronę koncepcji monetarystycznej, że będziemy ograniczać wydatki, bo nagłe ograniczenie wydatków nie musi być racjonalne i nie będzie wystarczające".
Według b. prezydenta, Polsce grożą komplikacje na rynku finansowym i bankowym oraz powrót masowego bezrobocia. "Recesja na zachodzie może powodować, że fala naszych pracowników z Anglii będzie wracać i będzie wracać bardzo sfrustrowana, więc też ludzie ci będą stanowić istotny czynnik politycznej złości" - powiedział Kwaśniewski.
Rząd - w jego przekonaniu - musi mieć "bardzo dobry team antykryzysowy" i powinien podjąć poważne rozmowy z opozycją, by "do walki z kryzysem zbudować ponadpartyjny front".
"Tu nie ma jednych odpowiedzialnych, a drugich, którzy zacierają ręce i czekają, aż rząd się potknie. Sprawa jest zbyt poważna, aby działać osobno. To jest apel do prezydenta i rządu, aby włączyć tych wszystkich, także związki zawodowe, do poważnej debaty o możliwych skutkach kryzysu. Tego się nie da ani przeczekać, ani przemilczeć, ani tym bardziej przemodlić" - powiedział Kwaśniewski.
Według b. prezydenta, należy się zastanowić, czy nie zwiększyć deficytu budżetowego oraz nad zmianami w podatkach. Zwrócił uwagę, że w tym roku obniżyliśmy podatki, licząc na dobrą koniunkturę.
"Gdyby kryzys okazał się kryzysem dłużej trwającym i głębszym to - moim zdaniem - rząd i opozycja nie unikną poważnej dyskusji o systemie podatkowym, o wysokości podatków, przede wszystkim dla najbogatszych" - dodał.
Dopytywany o wejście Polski do strefy euro, Kwaśniewski powiedział, że nasz kraj musi mieć plan wejścia do strefy euro. "Nie mówmy o roku, ale o tym, jak to zrobić i jak nie stracić tych warunków, aby Polska weszła do euro. Gdybyśmy byli w euro bylibyśmy w lepszej sytuacji" - mówił Kwaśniewski.
"Na ten kryzys mądrych nie ma. Nie ma rządu, który by można wskazać jako wzór, że robi coś lepiej lub gorzej, bo wszyscy poszukują odpowiedzi" - podkreślił Kwaśniewski.
ab, pap