Statut ma zostać zmieniony wiosną lub latem podczas kolejnej części kongresu PiS. Jak poinformował PAP sekretarz generalny PiS Jarosław Zieliński, nad zmianami będzie pracował specjalny zespół złożony z członków partii. Nie wykluczył, że PiS przyjmie nowy statut, a nie tylko dokona poprawek w starym.
Brudziński podkreślił, że odwrotnie niż ostatnio na kongresie w Nowej Hucie kongres będzie tym razem "skierowany nie na zewnątrz, a na sytuację wewnątrz partii". Ostatni kongres, podczas którego PiS przyjęło nowy program, był poświęcony m.in. dyskusji na temat kryzysu gospodarczego.
Zieliński dodał, że kongres statutowy PiS potrwa jeden dzień i będzie miał charakter "wewnętrzny". Jak zaznaczył, nie pojawią się na nim goście.
Według niego, "w partii pojawia się coraz więcej głosów, że statut należy dostosować do współczesnych wymogów". "Chcemy go uczynić bardziej odpowiednim do realiów" - zaznaczył.
"Chcemy spotkać się i rozmawiać o tym, jak dostosować partię do obecnej sytuacji, jak zreformować naszą strukturę, by w maksymalnym stopniu wykorzystać ten potencjał, który jest na poziomie powiatów i okręgów" - mówi Brudziński.
W liście do delegatów na ostatni kongres PiS były polityk tej partii Ludwik Dorn ocenił, że ugrupowaniu potrzebne są reformy, m.in. ograniczenie władzy prezesa. Zaproponował również "głębokie zmiany statutowe" mające umożliwić odzyskanie przez "inne niż prezes partii ciała statutowe podmiotowości politycznej". Chodzi m.in. o zarząd główny i komitet polityczny.
Brudziński zaprzeczył, jakoby planowany kongres miał jakikolwiek związek z apelem Dorna.
"Decyzja o tym, że kongres się odbędzie, zapadła na długo przed tym, zanim Ludwik Dorn wpadł na pomysł publikacji listu" - zaznaczył. "Nie jest tak, że na dynamikę działań naszej partii wpływa osoba, która jest już poza PiS-em" - dodał Brudziński.
Jak podkreślił, o tym, czy decentralizacja w PiS jest potrzebna, będą decydowali delegaci. "Po to organizujemy kongres" - mówił.
Najprawdopodobniej decentralizacja nie będzie dotyczyć władz krajowych.
"Jeśli chodzi o proces podejmowania decyzji, to nie ma potrzeby zmiany. Część uprawnień ma komitet polityczny, część zarząd główny, a jeśli chodzi o zmiany struktury partii, to są lepsi doradcy niż Ludwik Dorn" - powiedział PAP poseł PiS Marek Suski.
Podkreślił, że Dorn sam tworzył taki właśnie model funkcjonowania PiS. "Póki nie wszedł w ostry konflikt z partią, nie miał nic przeciwko niemu" - dodał.pap, em
Co się przydarzyło Januszowi Palikotowi na pokładzie Lufthansy? Czytaj na http://www.pitbul.pl/