Wyboru dokonał obradujący w Warszawie Kongres SD. Piskorski nie miał żadnych kontrkandydatów na stanowisko szefa stronnictwa. Zastąpił Krzysztofa Góralczyka. Piskorskiego poparło 99 na 103 delegatów.
"Mój wybór na przewodniczącego partii traktuję jako olbrzymie poparcie i akceptację dla planu, który będziemy razem realizować" - powiedział po ogłoszeniu wyników Piskorski.
W rozmowie z dziennikarzami mówił, że nie kandydowałby na szefa partii, jeśli nie uznawałby, że jest w stanie udźwignąć zadanie jakim jest odbudowanie Stronnictwa z partii nieobecnej w życiu publicznej w ugrupowanie, które samo jest zdolne wejść do parlamentu.
Zaznaczył, że Stronnictwo będzie otwarte na nowych, aktywnie działających ludzi, a także autorytety i "znane twarze". Poza stwierdzeniem, że będą to ludzie o podobnych poglądach, nie chciał zdradzić żadnych szczegółów.
"Oś ideowa naszego programu jest jasna; jesteśmy wolnorynkowi, proeuropejscy i chcemy popierać polskich przedsiębiorców, głównie średnich i małych o których zapomina PO" - mówił nowy przewodniczący.
W jego ocenie SD jest potrzebna Polsce, ponieważ, jeśli ktoś nie chce głosować na PiS, to jest skazany na PO, a wyborcy powinni mieć także możliwość wyboru innego programu politycznego. Jego zdaniem Platforma "nic nie robi i tylko chce przeczekać do wyborów prezydenckich w 2010 roku".
Pytany o szczegóły programu odparł, że będzie on tworzony w najbliższym miesiącach.
Zapytany o czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego Piskorski odparł, że Stronnictwo nie jest zainteresowane samodzielnym startem. Powtórzył, że podtrzymuje swoją wcześniejszą decyzję, iż nie będzie ponownie ubiegał się o mandat europosła.
"Jeśli będzie lista z osobami o podobnych do nas poglądach, jak Janusz Onyszkiewicz, Dariusz Rosati i nie rozpłynie się w sojuszu z SLD, to uważam, że kandydaci SD powinni się na niej znaleźć" - mówił. Jak dodał to będzie wiadome w ciągu najbliższego tygodnia. Priorytetem dla Stronnictwa mają być wybory 2010 i 2011.
Jego zdaniem, obecność działaczy SD na listach do PE "mogłaby być ważna, ale symboliczna", czyli po jednym kandydacie w okręgu wyborczym.
Pytany o majątek ugrupowania Piskorski odparł, że to co nie może być przez SD używane powinno być sprzedane, a uzyskane pieniądze przeznaczone na fundusz wyborczy. Ugrupowanie dysponuje majątkiem w postaci wielu nieruchomości, w tym dużym budynkiem przy ulicy Chmielnej w Warszawie.
Delegaci na Kongres SD dokonali zmian w statucie partii. Najistotniejsza z nich dotyczy rozdzielenia funkcji przewodniczącego partii i szefa Rady Naczelnej. Nowym przewodniczącym Rady został Krzysztof Góralczyk.
ND, PAP