Jak dodał Kilijański rzeczniczka szpitala w Klagenfurcie Nathalie Wurzer w komunikacie przekazanym do Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego potwierdziła, że marszałek na skutek ciężkiego urazu czaszki doznał także poważnego urazu mózgu. Marek Nawara przebywa na oddziale intensywnej terapii i jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej.
"Doniesienia niektórych mediów, że marszałek jest w stanie krytycznym wynikają z dosłownego tłumaczenia niemieckiego słowa +kritisch+, podczas gdy w tym przypadku po polsku powinno być ono odczytane jako +poważny+, a nie +krytyczny+" - mówił Kilijański.
Dodał, że pracownicy urzędu marszałkowskiego, aby rozwiać te wątpliwości, rozmawiali telefonicznie z rzeczniczką szpitala.
Lekarze z klagenfurckiego szpitala zamierzają w poniedziałek wykonać badanie tomografem komputerowym, po którym zadecydują o ewentualnym wybudzeniu pacjenta.
Jak poinformowała agencja DPA, do wypadku doszło w regionie Lungau. Według miejscowej policji, 52-letni polityk był na nartach razem z grupą osób. Nie miał na głowie kasku narciarskiego. Choć nie ma świadków wypadku, policja zakłada, że nikt inny w nim nie uczestniczył. Po wypadku Nawara został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
Marszałek Nawara był w Alpach austriackich na urlopie.
W poniedziałek o godz. 18.30 w Kościele Mariackim w Krakowie zostanie odprawiona msza święta w intencji szybkiego powrotu marszałka do zdrowia.
ND, PAP