Karski, który do stycznia tego roku był w delegacji polskiego parlamentu do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, powiedział, że dwie główne frakcje w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE - socjalistyczna i chadecka - mają już swoich kandydatów. "W związku z tym Cimoszewicz nie ma żadnych szans" - ocenił.
Według niego, kandydatura Cimoszewicza może być "kolejnym manewrem medialnym", który ma przysłonić niepowodzenie Radosława Sikorskiego w ubieganiu się o stanowisko sekretarza generalnego NATO. "Jak dwóch spada z konia jest inny wymiar, niż wtedy jak tylko jeden spada z konia" - podkreślił.
Karski przypomniał, że inny lewicowy polityk - Aleksander Kwaśniewski - był także bez skutku przymierzany do objęcia ważnej międzynarodowej funkcji - sekretarza generalnego ONZ.
"Dywagowanie nad kandydaturą Cimoszewicza wobec jej całkowitej nierealności jest pozbawione celu" - ocenił.
Premier Donald Tusk potwierdził rano, że Cimoszewicz - b. premier, b. szef MSZ, a dziś senator niezależny - jest kandydatem Polski na funkcję sekretarza generalnego Rady Europy.
ND, PAP