Chlebowski pytany w niedzielę w radiu Zet, czy Jarosław Gowin sam złoży projekt ustawy w sprawie in vitro odparł: "Nie wiem, byłoby źle, bo zespół który powołałem w klubie PO wypracował dobre rekomendacje, które będą służyły podjęciu dobrych decyzji i w klubie, i w partii".
Podkreślił, że rozwiązania te różnią się od zaproponowanych przez Jarosława Gowina.
"My uważamy, że nie tylko małżeństwa mogą z tej metody (in vitro) korzystać, że nie potrzebne są ograniczenia wiekowe, nie potrzebne sa wymogi dotyczące pewnych badań" - zaznaczył Chlebowski.
"I to co jest najbardziej kontrowersyjne, a wydaje się że ma większość w parlamencie, to jednak zgoda na zamrażanie zarodków - ale pod pełną kontrolą - powołanie Krajowej Rady Bioetycznej, która by czuwała nad tymi ośrodkami, nad tymi procesami" - podkreślił polityk.
Jak dodał, do tej pory w Polsce mamy bałagan jeśli chodzi o sprawy bioetyczne: nie ma żadnej kontroli, żadnej instytucji, żadnego nadzoru nad zarodkami.
Zapisy dotyczące kwestii bioetycznych i in vitro mają być zawarte w czterech ustawach w tym m.in. w kodeksie rodzinnym -opiekuńczym. "To nie jest ekstraordynaryjna ustawa" - powiedział Chlebowski. Jego zdaniem, to diametralnie inne podejście niż u Jarosława Gowina.
Joachim Brudziński (PiS) zapowiedział, że większość jego koleżanek i kolegów klubowych w tej sprawie będzie się kierować stanowiskiem Kościoła Katolickiego. "U nas nie będzie obowiązywała żadna dyscyplina" - oświadczył.
Dopytywany, czy to oznacza, że PiS będzie głosować przeciw projektowi PO Brudziński odparł: "najpierw poczekamy co PO zaproponuje".
"Jesteśmy za tym, aby kwestie prawne wokół tych nadliczbowych zarodków rozwiązać, natomiast pytanie jaki będzie ostateczny kierunek prac (Platformy)" - dodał polityk PiS.
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zapowiedział, że w jego klubie nie będzie dyscypliny głosowania w sprawie in vitro.
Natomiast przewodniczący klubu Lewicy Wojciech Olejniczak ocenił, że Platforma tylko dużo mówi o in vitro, ale - jego zdaniem - "tego projektu nie będzie".pap, keb