Notowania obu największych partii w marcu wróciły do stanu ze stycznia.
W Sejmie znalazłyby się jeszcze: SLD z poparciem 10 proc. wyborców (wzrost o dwa pkt proc.) oraz PSL, które może liczyć na 6 proc. głosów (bez zmian).
Oddanie głosu na inną partię niż wyżej wymienione zadeklarowało 7 proc. pytanych.
Uczestnicy badania byli również pytani, co sądzą o umieszczaniu na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego obecnych posłów i senatorów.
Zdaniem 22 proc. respondentów taki krok to "wzmocnienie polskiej reprezentacji w PE". Z kolei o jeden proc. respondentów mniej uważa, że jest to "pójście na łatwiznę", zaś dla 18 proc. pytanych wystawienie na listach do PE posłów i senatorów to "postawienie w wyborach na najlepszych polityków".
Według 17 proc. uczestników badania wystawienie krajowych parlamentarzystów na listach do eurowyborów doprowadzi do "obniżenia jakości pracy i prestiżu Sejmu i Senatu". 8 proc. pytanych uważa, że taki krok to "zdrada wyborców, którzy głosowali na tych kandydatów do polskiego parlamentu". Mniej niż jedna czwarta badanych (23 proc.) nie miała na ten temat zdania.
TNS OBOP wykonał sondaż telefonicznie w środę i czwartek, 25 i 26 marca, na ogólnopolskiej, reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych osób. O preferencje partyjne spytano 601 osób, które zadeklarowały udział w głosowaniu oraz były pewne swoich preferencji partyjnych.pap, keb