Ponad 100 osób zatrzymano po starciu pseudokibiców przemyskiego klubu MKS Polonia Przemyśl (Podkarpackie) z policją. Rannych zostało pięć osób, w tym dwóch policjantów, strażnik miejski i dwóch kibiców.
Jak poinformował oficer prasowy przemyskiej policji Mirosław Dyjak, 35 zatrzymanych to nieletni, których przekazano rodzicom. W policyjnych aresztach osadzono ponad 30 najbardziej agresywnych. Odpowiedzą przed sądem w trybie przyspieszonym. Pozostałych zwolniono.
Do starć doszło przed i po derbach przemyskiej Polonii z KKS Czuwaj, także z Przemyśla. Mecz pomiędzy Polonią a Czuwajem, decyzją prezydenta miasta, odbywał się bez udziału kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na stadion ze względu na zły stan techniczny obiektu.
"Domyślaliśmy się, że kibice zechcą doprowadzić do konfrontacji. Udało nam się jej zapobiec, zawracając kibiców Czuwaju. Jednak kibice Polonii zwrócili się przeciwko policji i wspomagającej nas straży miejskiej" - powiedział Dyjak.
Pseudokibice obrzucali funkcjonariuszy m.in. kamieniami i wyrwanymi z bruku kostkami. Policja użyła przeciwko nim armatki wodnej i broni gładkolufowej z gumową amunicją. W efekcie starć rannych zostało dwóch funkcjonariuszy policji, strażnik miejski i dwaj kibice. Ich obrażenia nie były jednak na tyle poważne, aby konieczna była hospitalizacja. Zniszczono policyjny radiowóz, kilka ławek na przemyskim rynku.ab, pap