"Premier celuje w obrażaniu, propagandzie (...) natomiast tam, gdzie chodzi o konkretne sprawy czy to wewnętrzne, gospodarcze, czy to zewnętrzne, we wszystkich dziedzinach - to porażka, porażka, porażka, jeszcze raz porażka" - powiedział J.Kaczyński na konferencji prasowej w Warszawie.
W jego ocenie, rząd prezentuje "niedołęstwo, politykę samoumniejszania się", a premier ma "zły humor", bo powinien być teraz w Londynie na szczycie dwudziestu największych gospodarek świata.
Szef PiS zaapelował też, aby Tusk "nie wprowadzał opinii publicznej w błąd" co do możliwej obecności Polski na szczycie w Londynie. Zaprezentował też wyniki dwóch rankingów, z których wynika, że Polska jest 21. gospodarką świata.
Po raz kolejny podkreślił, że będący wyżej w rankingu Tajwan, nigdy nie uczestniczy w tego rodzaju spotkaniach, a więc Polska jest jeszcze o miejsce wyżej. Przedstawił też jeden ranking, w którym Polska zajęła miejsce 19. "Jakby nie liczyć - powinniśmy tam być" - powiedział.
Prezes PiS uważa, że Polska nie odgrywała właściwej roli w regionie. "Jeżeli ktoś chce robić ze swojego państwa klienta państwa dużo potężniejszego, leżącego na zachód od Polski, no to oczywiście wtedy nie jest przez te mniejsze państwa traktowany poważnie" - mówił.
Premier Donald Tusk, odnosząc się na konferencji prasowej do uwag prezesa PiS, zwrócił uwagę, że "Polska po prostu nie jest w grupie G-20". "Zapytajcie prezesa Kaczyńskiego, ile razy za rządów PiS Polska była na szczycie G-20" - mówił.
Premier wyraził przekonanie, że "w trakcie szczytu G-20 i po jego zakończeniu coraz wyraźniej będzie widać, że Polska na tle przygniatającej większości innych krajów dobrze radzi sobie w czasach kryzysu". "Co nie znaczy, że jest dobrze, bo wiemy, że sytuacja jest ciężka, także dla Polaków" - dodał.
Szef PiS zarzucił również Tuskowi zmianę poglądów co do finansowania partii politycznych. Przytoczył wypowiedź obecnego premiera z początku lat 90., w której pozytywnie oceniał on finansowanie partii z budżetu.
Zdaniem J.Kaczyńskiego, Tusk dążąc do zniesienia finansowania chce doprowadzić do tego, "aby jego główny konkurent do fotela prezydenta nie miał środków".
Zarzucił też Tuskowi korzystanie z finansowej pomocy Janusza Palikota (PO). Jak mówił, miało to miejsce "choćby przy wydaniu książki (Tuska)".
Umorzenie śledztwa w sprawie finansowania w 2005 roku kampanii wyborczej PO i jej lidera w Lublinie J. Kaczyński nazwał skandalem.
ND, PAP