To katowicki prokurator, prowadzący śledztwo ws. Centrozapu, utrudniał je, twierdzi UOP, który zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości o wszczęcie przeciwko niemu postępowania.
Urząd Ochrony Państwa twierdzi, że to prokurator Mirosław P. z katowickiej Prokuratury Okręgowej kilka miesięcy zwlekał z decyzją o zatrzymaniu kierownictwa Centrozapu, a później wyznaczył w Wielki Piątek tego roku termin zatrzymań podejrzanych. "Zachodziło bardzo duże prawdopodobieństwo nieobecności osób objętych realizacją" (nakazu).
Postępowania prokuratora P., jego wielomiesięcznej bierności, a następnie nacisku na przeprowadzenie działań wbrew sztuce śledczej, nie można tłumaczyć jego niekompetencją, czy też brakiem doświadczenia - twierdzi UOP w doniesieniu do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Lecha Kaczyńskiego.
W drugim złożonym zawiadomieniu UOP domaga się śledztwa, mającego wyjaśnić źródło przecieków do prasy w sprawie zatrzymania Mariusza Sz., wiceszefa katowickiego UOP. W środę gdańska prokuratura postawiła mu zarzuty utrudniania postępowania ws. Centrozapu, przekroczenia uprawnień i ujawniania informacji związanych ze śledztwem.
em, pap
Postępowania prokuratora P., jego wielomiesięcznej bierności, a następnie nacisku na przeprowadzenie działań wbrew sztuce śledczej, nie można tłumaczyć jego niekompetencją, czy też brakiem doświadczenia - twierdzi UOP w doniesieniu do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Lecha Kaczyńskiego.
W drugim złożonym zawiadomieniu UOP domaga się śledztwa, mającego wyjaśnić źródło przecieków do prasy w sprawie zatrzymania Mariusza Sz., wiceszefa katowickiego UOP. W środę gdańska prokuratura postawiła mu zarzuty utrudniania postępowania ws. Centrozapu, przekroczenia uprawnień i ujawniania informacji związanych ze śledztwem.
em, pap