Do tego szpitala bowiem w miniony wtorek trafiła pacjentka zarażona wirusem A/H1N1, która 2 maja wróciła z USA.
"Ja dzisiaj z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że ta pacjentka miała szczęście trafiając do tego szpitala" - mówiła minister na zaimprowizowanej konferencji prasowej przed szpitalem.
Podkreśliła, że obecnie Polska jest przygotowana na walkę nawet z epidemią grypy, a nie tylko z pojedynczymi jej przypadkami.
Kopacz pochwaliła profesjonalizm personelu mieleckiego szpitala. "Zobaczyłam szpital kliniczny z moich marzeń w miasteczku powiatowym" - dodała.
Podczas kilkunastominutowego spotkania z pracownikami placówki powtórzyła, że trwają prace nad zniesieniem od przyszłego roku algorytmu, według którego placówki ochrony zdrowia w regionach takich jak np. Podkarpacie otrzymują znacznie mniej pieniędzy na swe potrzeby. Zapewniła też, że płatności za tzw. nadwykonania, jakie mają szpitale, zostaną uregulowane po zamknięciu bilansu NFZ na przełomie maja i czerwca.
Minister obiecała personelowi mieleckiego szpitala, że przy zapłacie za nadwykonania dopilnuje, aby zapłacono nie według algorytmu, a zgodnie z wykonaną pracą. Szpital w Mielcu obecnie ma około 6 mln zł nadwykonań, w tym już około 2 mln za ten rok.
Wcześniej Kopacz zwiedziła kilka szpitalnych oddziałów, m.in. neurochirurgiczny i dziecięcy. Spotkała się też z przebywającą na oddziale zakaźnym mieleckiego szpitala 58-letnią kobietą zarażoną wirusem A/H1N1. Pacjentka hospitalizowana od wtorku czuje się już dobrze. W poniedziałek opuści szpital. Jest mieszkanką Tarnobrzega. 2 maja przyleciała z Nowego Jorku na pokładzie samolotu LOT. Podczas lotu nie miała objawów klinicznych grypy
ND, PAP