"Chcemy być w europarlamencie, by Polska była bogatym i dumnym krajem"

"Chcemy być w europarlamencie, by Polska była bogatym i dumnym krajem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydaci PiS startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego chcą być w PE, by pracować na rzecz wyrównania szans Polski oraz by stała się ona normalnym, bogatym i dumnym krajem Unii Europejskiej - powiedział podczas inauguracji swojej kampanii wyborczej Michał Kamiński - "jedynka" na warszawskiej liście PiS.

"Polski, europejski Kamiński" - to hasło wyborcze polityka PiS, byłego ministra w Kancelarii Prezydenta. Nawiązując do niego mówił: "jesteśmy Europejczykami, bo jesteśmy Polakami".

Jak dodał, nie lubi przeciwstawiania polskości i europejskości. "Dzisiaj być Europejczykiem, to nic złego, to dobrze. Ale jesteśmy nimi dlatego, że jesteśmy Polakami; wnosimy do UE ogromny wkład narodowej tradycji i historii" -  powiedział.

Kamiński nawiązał także do hasła wyborczego PiS: "Więcej dla Polski". Podkreślił, że politycy PiS idą do europarlamentu, by "odebrać dług, który Europa ma wobec Polski".

Jego zdaniem Polaków, którzy walczyli o wolność podczas II wojny światowej, zdradzili alianci i dlatego nasz kraj przez 45 lat był pozbawiony możliwości normalnego rozwoju. Zaznaczył, że Europa Zachodnia korzystała z planu Marshalla, rozwijała się, budowała silny przemysł, a Polsce tego nie dano.

"Dziś idziemy do Europy po to, by wyrównać tę szansę i by Polska była normalnym, bogatym, dumnym z siebie krajem Unii Europejskiej" - powiedział Kamiński.

Polityk złożył "uroczyste przyrzeczenie", że posłowie PiS w PE zbudują taką frakcję, w której nikt nigdy nie narzuci dyscypliny głosowania przeciwko polskim interesom.

Kandydat na europosła podkreślił, że za rządów PiS Polska była trzecim w  Europie, a piątym na świecie krajem pod względem ilości zagranicznych inwestycji. "Kiedy wam mówią, że PiS to był zły wizerunek Polski w świecie, to  trzeba uczciwie powiedzieć tak - duża część gazet zachodnich nas krytykowała" -  mówił.

Jednak, jak dodał, w czasie kiedy Polską rządzili bracia Kaczyńscy, do Polski napływały setki milionów dolarów inwestycji zagranicznych. Dlatego - dodał -  warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś by inwestował w naszym kraju wiedząc, że jest tutaj źle. "To dowód na to, że PiS jest partią, która dobrze reprezentuje Polskę w Europie" - oświadczył.

Podkreślił, że on woli gorsze artykuły w zachodniej prasie, ale skuteczną obronę polskich interesów. Według niego, rząd PiS był krytykowany dlatego, że  skończył z "polityką potakiwania".

Wśród osób popierających kandydaturę Kamińskiego jest m.in. były premier Czech Mirek Topolanek, były szef rządu Łotwy Guntars Krasts, minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni brytyjskiej Partii Konserwatywnej William Hague.

ND, PAP