"W Polsce mamy do czynienia z wciąż trwającą kampanią prezydencką. Nie przypadkiem głównymi bohaterami dzisiejszego wydarzenia w Sejmie jest Lech Kaczyński i Donald Tusk, czyli ci, którzy się zwarli w roku 2005 i pewnie będą się zwierać ze sobą w roku 2010 i rywalizować o prezydenturę" - powiedział Sellin.
Dodał, że walcząc ze skutkami kryzysu trzeba współpracować, a nie rywalizować.
Zdaniem Sellina, dobrze się dzieje, że rząd nie zwiększa deficytu budżetowego i "nie sypie publicznymi pieniędzmi na prawo i lewo". Dodał jednak, że to działania niewystarczające, bo brakuje "odważnych zmian systemowych".
"Jeżeli państwo mówicie, że rzeczywiście nie można obniżać podatków, przy jednoczesnym zwiększeniu wydatków, to zrobicie tak, jak zrobił rząd PiS-u" - powiedział Sellin. Jak wyjaśnił, chodzi o obniżenie podatku PIT, ale z długim vacatio legis.
pap, keb