Według amerykańskich źródeł rządowych, między administracją USA a rządem polskim istnieją rozbieżności co do interpretacji zeszłorocznej umowy w sprawie przekazania Polsce baterii obronnych rakiet Patriot.
W czwartek rząd amerykański potwierdził, że rakiety zostaną przekazane, chociaż nie podał, kiedy - ma to być przedmiotem rozmów bilateralnych w najbliższych miesiącach, w czasie których mają być także uzgodnione inne szczegóły dotyczące przekazania rakiet.
Pentagon podkreśla, że bateria (licząca 100 rakiet) - która miałaby się znaleźć w Polsce tymczasowo - będzie tam zainstalowana "dla celów szkolenia i ćwiczeń".
"Gdyby się miało okazać, że projekt z tarczą z jakiś powodów jest wstrzymany czy opóźniony a mimo to polska strona otrzyma Patrioty to czysta korzyść. Gdyby się miało okazać że w związku ze wstrzymaniem projektu tarczy będziemy na razie korzystali z rakiet dla celów szkoleniowych a później będziemy uzupełniali te baterie o instalacje bojowe to jest to na pewno do przemyślenia" - podkreślił szef rządu.
Premier podkreślił, że prezydent USA Barack Obama jak i wiceprezydent Joe Biden mówili w rozmowach otwarcie, że potrzebują czasu by zrewidować strategię dotyczącą rozmieszczenia tarczy antyrakietowej.
Informacji o przekazaniu i zainstalowaniu rakiet dla celów szkoleniowych nie potwierdza Ministerstwo Obrony Narodowej. Jak powiedział w piątek PAP rzecznik MON Robert Rochowicz, są to tylko spekulacje mediów. "Obowiązują zapisy zawartej wcześniej umowy, a szczegóły są wciąż uzgadniane pomiędzy stronami polską i amerykańską. Nie potwierdzamy informacji, że rakiety miałyby być zainstalowane jedynie do celów szkoleniowych" - podkreślił.pap, keb