Według Radia ZET, przez działalność Kownackiego Bank Ochrony Środowiska mógł stracić nawet 120 mln zł, w czasie gdy obecny szef Kancelarii Prezydenta był w latach 1999-2001 wiceprezesem tego banku i m.in. nadzorował w nim inwestycje w długi służby zdrowia. Jak poinformował we wtorek prezes Banku Ochrony Środowiska Mariusz Klimczak, Kownacki podpisał w 2001 r. wnioski na zarząd banku o zakup wierzytelności zoz-ów przez BOŚ.
"Takiej afery polityczno-finansowej być może jeszcze w Polsce nie mieliśmy" - ocenił na konferencji prasowej Paweł Olszewski (PO). Zaapelował też do prezydenta o "niezwłoczne zawieszenie ministra Kownackiego w pełnionej funkcji".
Według niego, "osoba w stosunku do której toczy się postępowanie, co do której są wątpliwości natury finansowej" nie powinna pełnić funkcji w Kancelarii Prezydenta do czasu wyjaśnienia sprawy.
Antoni Mężydło (PO) zaznaczył, że również w kancelarii Kownacki obraca olbrzymimi środkami.
Dlatego, jak uważają posłowie PO, zawieszenie Kownackiego byłoby decyzją o charakterze dyscyplinująco-zapobiegawczym.
Premier Donald Tusk ocenił we wtorek, że milczenie szefa Kancelarii Prezydenta Piotra Kownackiego w sprawie inwestycji Banku Ochrony Środowiska (BOŚ) w długi służby zdrowia, które miał on nadzorować, "nie jest złotem".Premier podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej, że od dłuższego czasu dochodziły do niego "sygnały, informacje, że za czasów kiedy Kownacki współrządził w BOŚ, działy się tam różne, nienajlepsze, nienajciekawsze rzeczy". Ale - jak dodał Tusk - "od pełnego wyjaśnienia tego są odpowiednie służby".
"A milczenie pana ministra Kownackiego w tym przypadku na pewno nie jest złotem" - stwierdził premier.
Jak dodał, "przydałoby się, nie tylko organom (wymiaru sprawiedliwości), ale przede wszystkim opinii publicznej wyjaśnienie z tego tytułu, że (Kownacki) jest najbliższym współpracownikiem prezydenta".
"Wolelibyśmy mieć wszyscy przekonanie - a dzisiaj chyba to przekonanie jest nadwątlone - że w najbliższym otoczeniu głowy państwa są wyłącznie osoby kompetentne i uczciwe" - zaznaczył Tusk.
Radio ZET podało w poniedziałek, że przez działalność Kownackiego BOŚ mógł stracić nawet 120 mln zł, w czasie gdy obecny szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego był w latach 1999-2001 wiceprezesem tego banku i m.in. nadzorował w nim inwestycje w długi służby zdrowia. Informacje te częściowo potwierdził we wtorek obecny prezes BOŚ Mariusz Klimaczak.
Według niego, Kownacki podpisał w 2001 r. wnioski na zarząd banku o zakup wierzytelności ZOZ-ów przez bank. Obecny prezes BOŚ szacuje, że w latach 2001-2003 bank stracił na tych operacjach ok. 60-80 mln zł. Przedstawiciele banku na konferencji potwierdzili, że cena po jakiej bank kupił wierzytelności ZOZ-ów w 2001 roku, była zawyżona.
Kownacki osobiście jeszcze nie ustosunkował się do tych zarzutów. Oświadczenie wydało natomiast w poniedziałek Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta, w którym napisano m.in., iż zarzuty wobec Kownackiego przedstawione przez Radio ZET są nieprawdziwe. Jak podkreślono, Kownacki uzyskał absolutorium za wszystkie okresy pracy w Banku Ochrony Środowiska.pap, keb