Ziobro wyzywa premiera na debatę

Ziobro wyzywa premiera na debatę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Ziobro (PiS) chciał w środę spotkać się z premierem Donaldem Tuskiem, aby zaprosić go do debaty o tym, czy PO wykorzystuje wymiar sprawiedliwości do walki z opozycją. W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przyjął go jej szef Tomasz Arabski.

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że w środę od godz. 14 do 16, a więc w czasie gdy Ziobro chciał spotkać się z premierem, szef rządu rozmawiał z zagranicznymi dziennikarzami na temat rocznicy 4 czerwca 1989r.

Ziobro, były minister sprawiedliwości, kandydat PiS do europarlamentu w okręgu małopolskim, wręczył Arabskiemu list z zaproszeniem na debatę dla Tuska.

"Chciałem zachęcić premiera do podjęcia debaty na temat czy wymiar sprawiedliwości jest wykorzystywany do walki z przestępczością jak być powinno, czy też do szykanowania opozycji, także podczas kampanii wyborczej" - powiedział Ziobro dziennikarzom przed wejściem do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ziobrze towarzyszyli posłowie PiS Beata Kempa i Arkadiusz Mularczyk. Kempa - jak zadeklarowała - chciała wręczyć Tuskowi zamiast "dwóch krzyżackich mieczy" dwie róże "dla dodania odwagi, żeby pojawił się na debacie". Mularczyk przyniósł premierowi kalendarz, aby wpisał do niego termin dogodny do spotkania z byłym ministrem sprawiedliwości.

Ziobro podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że na ostatnie dni kampanii wyborczej otrzymał pięć wezwań z prokuratury na przesłuchania. "Publicznie odmawiam stawiennictwa w prokuraturze przed 7 czerwca. Protestuję w ten sposób przeciwko uniemożliwianiu mi spotkań z wyborcami" - napisał w liście skierowanym do premiera.

Kempa i Mularczyk poinformowali, że do czasu wyborów do europarlamentu wycofują się z prac sejmowych komisji śledczych, w których zasiadają (Kempa zasiada w komisji badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, a Mularczyk w komisji ds. nacisków). "Odnoszę wrażenie, że niektóre przesłuchania (przed komisjami) są wykorzystywane w kampanii wyborczej. Ich celem jest przede wszystkim rzucanie błotem na ministra Ziobrę i kreowanie nieprawdziwych zdarzeń i faktów" - uzasadnił Mularczyk.

Po spotkaniu z Arabskim posłowie PiS oświadczyli, że są rozczarowani, że nie przyjął ich premier. "To była kurtuazyjna, grzeczna rozmowa. Minister przyjął róże i obiecał, że przekaże je adresatowi" - relacjonował Ziobro.

Dodał, że Arabski przyjmując kwiaty, skaleczył się. "Krew popłynęła na naszych oczach, w dodatku krew Platformy Obywatelskiej. To bardzo symboliczne" - zażartował.

pap, keb