Kilka dni temu pojawiły się spekulacje medialne, że Bugaj w związku z krytyką sejmowego orędzia Lecha Kaczyńskiego może odejść z pracy w prezydenckiej kancelarii.
W poniedziałek prezydencki doradca powiedział, że zbulwersowała go zgłoszona przez Lecha Kaczyńskiego - w trakcie orędzia w Sejmie - propozycja obniżenia stawki podatku VAT. Jego zdaniem obniżka VAT przyniosłaby ubytki w budżecie państwa.
Bugaj mówił w TVN24, że "w większości" podobało mu się orędzie prezydenta, ale - jak zastrzegł - były też tam elementy, z których musiał się tłumaczyć przed swoimi przyjaciółmi. "Jest jeden element, który mnie tam (w orędziu) rzeczywiście zbulwersował. On dotyczył obniżenia stawek podatków pośrednich VAT" - zaznaczył. Bugaj zapewnił, że to nie on przygotował orędzie prezydenta. Jak dodał, nie znał ani terminu orędzia, ani tekstu, jaki Lech Kaczyński wygłosił w Sejmie. "Nie wiem, kto prezydentowi to (pomysł obniżki podatku VAT) podsunął" - zaznaczył.
Pytany wówczas, czy - w związku z orędziem prezydenta - chce odejść z Pałacu Prezydenckiego, Bugaj powiedział: "nie, nie chcę".
W zeszły piątek prezydent wygłosił w Sejmie orędzie poświęcone sprawom gospodarczym. Zaproponował, by rozważyć obniżkę stawki podatku od towarów i usług do 18-19 proc. Opowiedział się za zwiększeniem kwoty wolnej od podatku PIT dla osób z niskimi rentami i emeryturami.
Wyraził opinię, że "wielce ryzykowne" byłoby wprowadzenie euro w warunkach kryzysu. Ponadto zadeklarował, że jest gotowy do współdziałania w tworzeniu "dobrego, całościowego planu antykryzysowego" i wezwał rząd do rzetelnego informowania społeczeństwa o sytuacji gospodarczej i o działaniach, które zamierza podjąć w obliczu kryzysu.
ND, PAP