Decyzją Sądu Okręgowego w Szczecinie Zaremba miał w ciągu 48 godzin przeprosić pisemnie Nitrasa.
Sąd rozpatrywał pozew Nitrasa - kandydata PO w wyborach do PE - przeciwko Zarembie, b. politykowi Platformy, który w tych wyborach kandyduje z listy Libertas. Obaj są "jedynkami" swych list w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim.
Zaremba - postanowił sąd - ma pisemnie przeprosić Nitrasa za to, że podczas telewizyjnej audycji podał informację, iż szef klubu PO Zbigniew Chlebowski chciał usunąć Nitrasa z sejmowej Komisji Skarbu Państwa.
Pozostałe wnioski zawarte w dwóch pozwach Nitrasa sąd oddalił. Nitras domagał się jeszcze przeprosin m.in. za słowa Zaremby, że "członkostwo w sejmowej komisji skarbu służyło Nitrasowi do załatwiania kolegom stanowisk w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu Państwa" oraz za wypowiedź, że "Nitras nie posiada wiedzy na temat Stoczni Szczecińskiej Nowa (...) poseł Nitras był odpowiedzialny za nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej posła Marcinkiewicza".
Sąd także uznał, że Zaremba mógł nazwać publicznie Nitrasa "głównym kadrowym regionu" i "cyrulikiem z Połczyna", gdyż te określenia były jedynie elementami autoprezentacji Zaremby, a nie informacjami dla wyborcy.
W kwestii zawiadomienia wysłanego przez Zarembę do CBA odnośnie wątpliwości co do statusu majątkowego Nitrasa i związanego z nim rodzinnie Pawła Gzyla sąd stwierdził, że "zawiadomienie to stanowi kategorię pytań i wątpliwości, co do stanu majątkowego kandydata PO i możliwości popełnienia przez niego nadużyć".
Nitras zapowiedział, że nie będzie się odwoływał od decyzji sądu. Dodał, że czeka teraz na przeprosiny od Zaremby, a w kwestiach, które według sądu, nie mogą być rozpatrywane w trybie wyborczym, wytoczy Zarembie proces cywilny. "Będę dążył również do uchylenia senatorowi immunitetu, aby móc wytoczyć mu sprawę karną" - zapowiedział Nitras.
To nie jedyna sprawa, w której senator będzie stroną. Jak poinformowała w piątek PAP szczecińska firma Master, spółka ta złożyła w sądzie pozew przeciwko Zarembie o naruszenie dóbr osobistych. Pozew dotyczy wypowiedzi Zaremby, w których sugerował on, że Master mogła w sposób nieuczciwy kupić rusztowania ze Stoczni Szczecińskiej Nowa. Firma zapowiada, że będzie się domagać od polityka przeprosin oraz 20 tys. zł na Caritas.
Na początku maja podczas konferencji prasowej Zaremba mówił m.in., że "rusztowania stoczniowe kupiła firma Master Sp. z o.o. należąca do panów Grzegorza Grodzickiego, Sylwestra Waszczuka. Firma Master zajmuje się głównie remontami i modernizacją statków". "I nie byłoby w tym nic złego, gdyby właściciele ww. firmy nie byli dobrymi znajomymi zachodniopomorskich notabli PO: wiceministra ochrony środowiska Stanisława Gawłowskiego, posła Sławomira Nitrasa i posła PO Michała Marcinkiewicza" - mówił wówczas Zaremba.
Nitras nazwał słowa Zaremby kłamstwami.
Zaremba odmówił PAP komentarza ws. pozwu. To ich prawo - powiedział jedynie. Poinformował natomiast, że w przyszłym tygodniu złoży pozew w trybie wyborczym przeciwko Nitrasowi, który powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że senator "w życiu nie zhańbił się pracą".pap, em