Wałęsa: Wyciągnijmy wnioski z historii

Wałęsa: Wyciągnijmy wnioski z historii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. AF PAP 
Lech Wałęsa, podczas wystąpienia na uroczystym posiedzeniu sejmu, z okazji 20. rocznicy wyborów z 1989 roku nawoływał do "wyciągnięcia wniosków z historii i uzgodnienia wartości, na których oprze się Europa i świat", ponieważ tylko, "jeśli oprzemy się na wartościach, utrzymamy jedność europejską, mądrość europejską, solidarność i sprawiedliwość. A jeśli nie, to "będziemy się - co, już zaczęło się dziać - lekko cofać do nacjonalizmów, do zamykania się, do walki z mniejszościami". I dodał: "albo ucieknijmy do przodu, albo cofamy się".
W rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów Lech Wałęsa powiedział, że z daty 4 czerwca powinniśmy się cieszyć. "Nauczmy się cieszyć i zaprośmy do cieszenia się społeczeństwo" - wzywał.

Lech Wałęsa nawoływał do aktywności politycznej i społecznej. "Trzeba nie spychać na ulice, nie pałować, trzeba do stołu zaprosić i powiedzieć: powiedz bracie, co masz do powiedzenia, a ja ci powiem, co ja mam do powiedzenia" - powiedział, odnosząc się do swoich ostatnich kontaktów z liderem eurosceptycznej partii Libertas. Jak powiedział, nikt nie zabroni mu "spotykania się z przeciwnikami". I zadeklarował, że zdecydowanie opowiada się za Traktatem Lizbońskim. Przypomniał również wszystkim swoją rewolucyjna naturę. "Kochani, otóż jak był faszyzm, jak był komunizm i inne podziały, trzeba było uważać, z kim się tańczy, z kim się robi zdjęcia. A jeśli wy chcecie budować jedność, to ja was bardzo przepraszam, to szczególnie z przeciwnikami trzeba rozmawiać (...) Ktoś to musi zacząć robić i ja to będę robił" - oświadczył były prezydent.

Na uroczystościach przemawiał także były premier Polski Tadeusz Mazowiecki, który podkreślił wagę wydarzeń sprzed dwudziestu lat. " 20 lat temu to, co wydawało się niemożliwe, stało się możliwe" - powiedział.

Mazowiecki podkreślił to, jak bolesne były często walki. "Zmiany w 1989 roku stały się możliwe dzięki trudnemu, bolesnemu dziedzictwu walki o wolność". Były premier przypomniał wcześniejsze wydarzenia, bez których nie doszłoby do przemiany. Wspomniał "wielki moment sierpnia 1980 roku, kiedy to "systemowi zadaliśmy wszyscy razem cios w najczulsze miejsce. Odebraliśmy mu legitymizację tego, że jest państwem klasy robotniczej" - mówił z mównicy. 

Przypomniał również "wielkich nieobecnych" już działaczy, jak powiedział, "wielu walczących, których już nie ma", a którzy odegrali wielką rolę w dochodzeniu Polski do wolności m.in. Bronisława Geremka i Jacka Kuronia

dk/pap