Prok. Ewa Wierzchowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Sierpcu, która nadzorowała pierwsze śledztwo ws. porwania Krzysztofa Olewnika, nie stawiła się przed komisją śledczą zajmującą się tą sprawą. Uzasadniła to innymi obowiązkami jej pełnomocnika.
Szef komisji Marek Biernacki oświadczył, że nie uwzględnił prośby Wierzchowskiej o zmianę terminu posiedzenia komisji. "To pierwszy taki przypadek. Będziemy zdeterminowani w naszych pracach, mamy określony tok przesłuchań" - mówił dodając, że argument o obowiązkach adwokata to za mało, by zmieniać kolejność przesłuchań.
Wierchowska - jako szef PR w Sierpcu - nadzorowała prace prok. Leszka Wawrzyniaka, który w 2001 r. wszczął pierwsze śledztwo ws. uprowadzenia Olewnika. To do tego etapu sprawy śledczy zgłaszają najwięcej zastrzeżeń; wtedy było najwięcej zaniedbań. Na poprzednich przesłuchaniach posłowie mówili, że sprawa od razu powinna trafić do specjalistycznego wydziału prokuratury ds. przestępczości zorganizowanej.
ND, PAP