Podkreślił, że kandydatura Buzka na szefa PE jest już znana. "To jest Parlament Europejski, więc to zgłoszenie będzie należało do eurodeputowanych, mówię o formalnym zgłoszeniu, natomiast wszyscy w Europie wiedzą, że Jerzy Buzek jest kandydatem na szefa europarlamentu" - zaznaczył szef rządu.
O to kto będzie kandydatem frakcji chadeckiej na stanowisko szefa PE rywalizują Buzek oraz Włoch Mario Mauro - kandydat Ludu Wolności, partii premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
Premier stwierdził, że jest dobrej myśli jeśli chodzi o kandydaturę Buzka. Według niego wyniki wyborów pokazały, że Włosi zostali zdystansowani.
"Nie wiem co spowodowało, że te wyniki są trochę słabsze niż się spodziewał nasz przyjaciel Silvio Berlusconi" - ironizował Tusk.
Tuż przed wyborami włoskie media opublikowały zdjęcia z rezydencji Berlusconiego Villa Certosa na Sardynii, na których widać roznegliżowane dziewczęta, a także samego Berlusconiego spacerującego po parku posiadłości z kobietą oraz w towarzystwie gości.
Z kolei marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) ocenił, że - ze względu na wynik wyborów do europarlamentu w Europie i Polsce - szanse Buzka rosną.
Jak dodał, ważny jest też świetny wynik Buzka w eurowyborach - blisko 400 tys. głosów. "Buzek potwierdził opinię o sobie jako świetnym parlamentarzyście europejskim. Jest powszechnie znanym i cenionym człowiekiem" - uważa Komorowski.
Marszałek przypomniał też, że dobry wynik uzyskała chadecja niemiecka, która popiera kandydaturę Buzka.
"Mamy nadzieję i są to nadzieje poparte już rachunkami, że wszystko zmierza w kierunku szczęśliwego zakończenia polskich starań o to, aby po raz pierwszy Polak objął funkcję przewodniczącego Parlamentu Europejskiego" - zaznaczył.
Zastrzegł jednocześnie, że żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. "Nie należy mówić hop, zanim się nie przeskoczy. Otwiera się w tej chwili etap negocjacji. Trzymam kciuki za rząd polski i Jerzego Buzka. Jestem głęboko przekonany, że stoimy w obliczu wielkiej szansy na prestiżowy sukces Polski" - dodał.dk pap