W czwartek Masłowska powiedziała, że w środę, przed posiedzeniem klubu PiS, długo rozmawiała z prezesem PiS. Jak dodała, przedstawiła mu wszystkie swoje wątpliwości oraz dezyderaty, a rozmowa była bardzo dobra. Masłowska zaznaczyła, że J.Kaczyński zainteresował się tym, co mówiła i jasno dał jej do zrozumienia, iż nie chce, aby odchodziła z PiS. "I na pewno wpłynął na to, że bardzo poważnie rozważam zostanie w partii i powrót do klubu" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że ostateczną decyzję podejmie po rozmowie z udziałem prezesa partii i Joachima Brudzińskiego.
Masłowska podkreśliła też, że jej zachowanie nie było podyktowane wynikiem wyborów do Parlamentu Europejskiego, do którego się nie dostała, ale przede wszystkim zachowaniem Brudzińskiego w regionie i trudnościami, jakie napotykała z przebiciem się w klubie ze swoimi pomysłami.
Dodała, że rozmawiała już też z szefem klubu PiS Przemysławem Gosiewskim i wkrótce do agendy klubowej trafi jej projekt ustawy o czystości i porządku w gminach.pap dk