Zbigniew Ziobro zapowiedział wystąpienie do prezydenta i prokuratora generalnego o ułaskawienie skazanych za lincz na konferencji prasowej w sobotę. W przeddzień Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy kary czterech lat więzienia dla trzech braci W., skazanych w sprawie linczu we Włodowie (Warmińsko-Mazurskie), który miał miejsce w lipcu 2005 roku.
Ziobro powiedział w TVN24, że co prawda nie może składać formalnych wniosków, ale "jako osoba, która zapoznała się z aktami sprawy, wystąpi do prezydenta i prokuratora generalnego z apelem, by skorzystali ze swoich uprawnień".
Poinformował, że w poniedziałek odpowiednie pismo trafi do kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Pismo w tej sprawie skieruje też do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Andrzeja Czumy i zaapeluje do niego - jak mówił - o wstrzymanie wykonania kary do czasu rozpoznania przez prezydenta prośby o ułaskawienie.
Zdaniem Stasiaka w przypadku skazanych za lincz potrzebna jest wyjątkowa rozwaga. "W tej sytuacji nie sposób wypowiadać się zbyt pochopnie. To przykład bardzo szczególny. Wygląda na to, że ludzie, którzy nie mogli sobie poradzić w normalnej sytuacji, korzystając z normalnych narzędzi prawnych, przekroczyli granice prawa w sytuacji ekstremalnej" - mówił wiceszef prezydenckiej kancelarii.
Stasiak zapowiedział, że prezydent będzie interesował się "tą sprawą i tymi wszystkimi rzeczami, które sprawiają, że obywatele nie mogą czuć się pewnie w sytuacjach zagrożenia, w sytuacjach trudnych".pap, em