Na wtorkowej konferencji prasowej posłowie PiS zarzucili również rządowi, że ten nie wykorzystał prawie 25 mld zł środków unijnych, jakie Polska mogła uzyskać w 2008 roku. Nasz kraj stracił szansę bardziej dynamicznego rozwoju - ocenili.
Gęsicka podkreśliła, że rząd zaplanował w budżecie na 2008 rok, iż Polska "na czysto", po opłaceniu składki, uzyska ponad 29 mld zł. "Wynik był 7 razy mniejszy. To oznacza, że niewykorzystano prawie 25 mld zł" - argumentowała posłanka.
Według rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, gdybyśmy wykorzystali te pieniądze, "siłą rzeczy więcej powstałoby autostrad w Polsce, ludzie mieliby zatrudnienie, a rząd miałby mniejszy problem z wypełnieniem dziury budżetowej".
Gęsicka podkreśliła, że taki wynik jest spowodowany "słabą i powolną" realizacją programów unijnych, szczególnie przeznaczonych na lata 2007-2013.
Posłanka PiS przedstawiła również dane, z których wynika, że "trafność planowania wpływów z UE do budżetu przez rząd Donalda Tuska wynosi 39,9 proc.", podczas gdy wcześniej nigdy ten poziom nie był mniejszy niż 64,5 proc.
Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska powiedziała we wtorek PAP, że "w 2008 roku transfery środków z Unii Europejskiej do Polski były najwyższe w historii naszego członkostwa". Zaznaczyła, że w ubiegłym roku Polska wydała 40 proc. unijnego budżetu przeznaczonego na lata 2004-2006.
Bieńkowska podkreśliła, że nieprawdą jest, iż rząd nie wykorzystał 25 mld zł środków unijnych, jakie Polska mogła uzyskać w 2008 roku. "Dziwi mnie ta kwota zwłaszcza, kiedy mówi o tym pani poseł Gęsicka, która była ministrem rozwoju regionalnego i przygotowywała główny +zrąb+ budżetu na 2008 rok w zakresie wydatkowania pieniędzy unijnych" - podkreśliła.
Bieńkowska przypomniała, że pieniądze z UE przeznaczone na lata 2007-2013 w wysokości 67 mld euro Polska może wydać do 2015 r. "Te pieniądze mogły być wydawane dopiero po wynegocjowaniu unijnych programów operacyjnych. Nie ma więc mowy o tym, że straciliśmy jakiekolwiek pieniądze z Unii Europejskiej" - zapewniła.
Dodała, że środki unijne są wydawane bardzo sprawnie i efektywnie; nie mamy powodów do niepokojów. "Plan wydatkowania pieniędzy unijnych nie jest zagrożony" - zaznaczyła Bieńkowska.pap, keb