Z taką propozycją Lech Kaczyński wystąpił w liście skierowanym do uczestników niedawnego zjazdu Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego.
"To jest po prostu zupełnie luźna myśl, związana z konferencją Zakładów Prawa Konstytucyjnego. Luźna myśl, która przecież jest nie do zrealizowania w najbliższej przyszłości" - powiedział prezydent dziennikarzom.
Natomiast - dodał - "gdyby prezydent Rzeczypospolitej miał być istotnie arbitrem, to wtedy przede wszystkim zasada jednej kadencji, nie dwóch - a że jednej, to dłuższej".
Prezydent - podkreślając, że to tylko luźna myśl - powiedział, że jest prawnikiem i ma prawo "do tego, żeby sobie porozważać".
W swym liście, z którym w minioną sobotę zapoznali się uczestnicy zjazdu Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego, Lech Kaczyński napisał m.in. że "warto rozważyć możliwość wprowadzenia dłuższej, na przykład właśnie 7-letniej kadencji Prezydenta RP, przy jednoczesnym wykluczeniu możliwości ponownego wyboru tej samej osoby na ten urząd".
Według L. Kaczyńskiego, wydłużenie kadencji prezydenta byłoby szczególnie istotne "z uwagi na istniejący w kraju wielopartyjny system polityczny".
pap, keb