Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązywało w powiecie brzeskim, mieście Tarnów, a także w gminach Limanowa i Tymbark (pow. limanowski), gminie Chełmiec (pow. nowosądecki) oraz Brzeszcze (pow. oświęcimskim).
W ciągu ostatniej doby małopolscy strażacy interweniowali ok. 1 200 razy. W walce z powodzią zaangażowanych jest w całym regionie ok. 3 tys. strażaków. Na najbardziej zalane tereny przekazano z innych części kraju pompy o wysokiej wydajności - 8 tys. litrów na minutę każda.
Od niedzieli rano do wieczora w regionie nie odnotowano większych strat spowodowanych przyborem wód.
Strażacy wciąż likwidują skutki ulew i podtopień, do których doszło w nocy z piątku na sobotę, w sobotę i z soboty na niedzielę. Pompują wodę z budynków, udrażniają przepusty, usuwają namuliska, uszczelniają wały, monitorują ich stan i transportują żywność oraz wodę.
Najwięcej pracy mają w powiatach: dąbrowskim, tarnowskim, nowosądeckim, nowotarskim oraz tatrzańskim.
W niedzielę po południu osuwisko ziemnie całkowicie zablokowało drogę krajową nr 87 przed polsko-słowackim przejściem granicznym Piwniczna-Mniszek w pow. nowosądeckim.
Po raz ostatni woda dała się we znaki mieszkańcom Małopolski w nocy z soboty na niedzielę na Sądecczyźnie, gdzie przeszły dwie fale bardzo intensywnych opadów. Strażacy interweniowali w kilku miejscowościach powiatu nowosądeckiego ok. 100 razy.
Z soboty na niedzielę intensywne deszcze dały się we znaki również w innych miejscach regionu. W miejscowości Łęg Tarnowski w gminie Żabno pod Tarnowem, w wyniku przelania się potoku Żabnica przez obwałowanie, podtopionych zostało ok. 40 budynków. W Dobczycach w pow. myślenickim podtopionych zostało 25 budynków. W Witowie i Dzianiszu na Podhalu w sobotę pod wieczór doszło do oberwania chmury i podtopienia ok. 255 domów.
Synoptycy nadal zapowiadają w regionie opady deszczu i burze.pap