Szmajdziński: czeski film w TVP

Szmajdziński: czeski film w TVP

Dodano:   /  Zmieniono: 
K.Pacula/Wprost 
"Czeskim filmem" nazwał polityk SLD, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński obecną sytuację w Telewizji Polskiej. W środę rano minister skarbu Aleksander Grad wystąpił do sądu o ustanowienie kuratora w TVP.

"Absolutnie czeski film: nikt nic nie wie" - tak w rozmowie z dziennikarzami określił Szmajdziński obecną sytuację w Telewizji Polskiej.

Według niego jest to jednak "naturalna konsekwencja PiS-owskiego nocnego - z  LPR i Samoobroną - rozdania cztery lata temu". "Co zrobi sąd w tej sprawie - nie  wiem. Co zrobi sąd w sprawie wniosku o kuratora - też nie wiemy. Co zrobi KRRiT - też nie wiemy" - dodał wicemarszałek.

Szef SLD Grzegorz Napieralski ocenił z kolei, że wniosek o wprowadzenie do  TVP kuratora to "następny, ewidentny ruch Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska w kierunku przejęcia mediów publicznych".

"Kurator będzie kuratorem PO, a  tak naprawdę to nic nie zmieni" - uważa lider Sojuszu. Jego zdaniem ponadto kurator jeszcze bardziej skomplikuje obecną sytuację telewizji.

Napieralski dodał, iż dziwi go, że Tusk "nie był tak stanowczy", kiedy prezesem TVP był Piotr Farfał. "Dlaczego wtedy nie było tak zdecydowanego działania premiera i pana ministra skarbu (...) Czy to oznacza, że był jednak układ miedzy ministrem Gradem a panem prezesem Farfałem?" - pytał szef Sojuszu.

Napieralski w sprawie mediów publicznych spotkał się w środę z reżyserami: Jackiem Bromskim, który szefuje Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, i Krzysztofem Krauze.

Zdaniem Bromskiego "to, co się w tej chwili stało z mediami, cała ta  sytuacja, to jakiś kociokwik, do którego politycy dopuścili".

Według niego odpowiedzialni są za to wszyscy politycy. "Ja sobie nie wyobrażam, jak Polska zareaguje, kiedy przestanie nadawać Polskie Radio, kiedy przestaną istnieć ośrodki regionalne, może być ciekawie" - mówił Bromski dziennikarzom po  spotkaniu.

Krauze nazwał wniosek o ustanowienie kuratora w TVP "mnożeniem prezesów". "Myślę, że kurator będzie czwartym prezesem w tej sytuacji. To jest mnożenie prezesów" - stwierdził reżyser. W opinii Krauzego, problemem jest obecnie również "olbrzymi deficyt wizji przyszłości mediów". "Politycy nie wiedzą, do  czego mają służyć im te media" - uważa reżyser.

Reżyserzy odnieśli się też do środowej zapowiedzi Grada, że zwróci się do  środowisk twórczych i naukowych o wskazanie kandydatów na przedstawicieli MSP w  radach nadzorczych w spółkach mediów publicznych. "To już jest śmieszne, trzeba było trzy miesiące temu, jednak nie kunktatorsko podchodzić do sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, tylko je odrzucić i wtedy pewnie i pan prezydent by je odrzucił, sytuacja wyglądałaby inaczej" - uważa Bromski.

Od piątku trwa kolejny etap walki o to, kto będzie kierował telewizją: dotychczas pełniący funkcję p.o. prezes TVP Piotr Farfał, czy zawieszony od  grudnia ub.r. członek zarządu Sławomir Siwek.

Spór wokół tego, kto de facto rządzi w Telewizji, powstał w piątek, kiedy część Rady Nadzorczej spółki obradowała mimo zamknięcia przez ministra skarbu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP, które kończyło trzyletnią kadencję Rady.

Pięciu członków rady uznało jednak, że ich kadencja nie zakończyła się w  momencie złożenia przez ministra podpisu pod uchwałą zamykającą Walne, ale z  końcem dnia, w którym miało to miejsce - do północy mogli więc oni podejmować uchwały.

W efekcie jeszcze w piątek przegłosowali m.in. zawieszenie p.o. prezesa TVP Piotra Farfała, przywrócenie dwóch zawieszonych od grudnia członków zarządu: Marcina Bochenka i Sławomira Siwka oraz powierzenie temu ostatniemu p.o. prezesury w TVP. Decyzji tych nie uznał minister skarbu, Farfał, i część Rady, natomiast KRRiT oceniła, że uchwały te mają moc prawną.

We wtorek z kolei Krajowy Rejestr Sądowy potwierdził, że trzej prezesi TVP: Andrzej Urbański, Sławomir Siwek i Marcin Bochenek zostali zawieszeni do czasu zakończenia ich kadencji, czyli do 20 czerwca 2010 r.

KRS ma jeszcze rozpatrzyć piątkowe uchwały części Rady Nadzorczej dotyczące zawieszenia Farfała i powierzenia p.o. prezesury Siwkowi oraz przywracające w  obowiązkach członka zarządu Marcina Bochenka. Oprócz tych uchwał KRS musi jeszcze rozpatrzyć poniedziałkowe wnioski Farfała o: wykreślenie z Krajowego Rejestru Sądowego członków rady nadzorczej TVP oraz odwołanego w piątek prokurenta spółki Pawła Palucha.

ND, PAP