Jej zdaniem, we wszystkim co Zapasiewicz tworzył w teatrze i w filmie przejawiał się wielki kult języka i literatury. - Jego interpretacje dzieł Zbigniewa Herberta to coś, co pozostanie w historii kultury polskiej jako wartość sama w sobie - oceniła.
- Zapasiewicz pozostawił po sobie także wiele wspaniałych ról, które mimo, że od czasu ich stworzenia upłynęło sporo czasu, nadal się bronią. Chociażby jego role w takich filmach jak >Barwy ochronne<, >Struktura kryształu<, >Za ścianą<. To klasyka kina polskiego. Wspaniałe role inteligentów jakie stworzył w filmie nadal będziemy mogli oglądać - powiedziała.
Wspomniała również wiele wybitnych kreacji teatralnych Zapasiewicza. - Trudniej będzie zachować w pamięci wybitne kreacje, które stworzył w teatrze, a przecież też było ich wiele: w Teatrze Dramatycznym, Współczesnym, aż po ostatnie role beckettowskie zagrane w Teatrze Powszechnym - oceniła.
Jej zdaniem, Zapasiewicz miał bardzo sprecyzowane poglądy na temat tego czym aktorstwo jest i powinno być. - Miał swój styl gry. Z upodobaniem szedł drogą transformacji w aktorstwie, stosował charakteryzacje, maskę, nie bał się tego robić. Był zawsze inny w każdej roli - zauważyła Osterloff. - Wszystkie słowa wydaja się za małe, niedobre, gdy odchodzi ktoś taki - powiedziała.
Zbigniew Zapasiewicz zmarł we wtorek w Warszawie. Miał 75 lat.dar pap