Przewaga Platformy Obywatelskiej nad Prawem i Sprawiedliwością jest najmniejsza od 2007 roku wynika z sondażu przeprowadzonego między 17 a 19 lipca przez PBS DGA dla "Gazety Wyborczej". Gdyby wybory odbyły się dziś na PO głosowałoby 45 procent ankietowanych - co daje pięcioprocentowy spadek w stosunku do poprzedniego sondażu. PiS zyskałby zatem 6 punktów procentowych i mógłby liczyć na 29 procent głosów.
Sondaż wskazuje, że do Sejmu weszłoby jeszcze SLD, które zyskało 2 punkty procentowe i cieszy się poparciem 11 procent ankietowanych oraz PSL, wskazany przez 6 procent osób - koalicjant PO stracił od poprzedniego sondażu 2 punkty procentowe. Pozostałe partie nie przekroczyłyby pięcioprocentowego progu wyborczego.
Zły czas dla PO
- PiS to potęga - skomentował wynik sondażu Jacek Kurski z PiS. Mimo spadku poparcia politycy PO zachowują jednak spokój. Według ministra w kancelarii premiera Rafała Grupińskiego spadek poparcia dla partii rządzącej jest związany z wakacyjnymi wyjazdami elektoratu PO. Zjawisko sezonowego spadku poparcia dla PO dało się zauważyć również w ubiegłym roku - w lipcu 2008 na PO chciało głosować 48 procent wyborców, a już we wrześniu notowania partii rządzącej wzrosły o 10 punktów procentowych.
Zły czas dla PO
Wynik Platformy Obywatelskiej jest jej najsłabszym rezultatem, od momentu przejęcia władzy jesienią 2007 roku. Na spadek poparcia złożyły się wydarzenia z dwóch tygodni poprzedzających sondaż. Chodzi przede wszystkim o debatę budżetową, w trakcie której opozycja zarzucała PO oszczędzanie kosztem najuboższych oraz nagłośnioną przez media sprawę Pawła Grasia, który od 13 lat za darmo zamieszkuje w willi niemieckiego biznesmena. Tuż przed rozpoczęciem sondażu media nagłośniły również sprawę wysokich nagród przyznanych zarządowi spółki PL.2012 nadzorowanej przez Ministerstwo Sportu. PO nie pomógł nawet spektakularny sukces w postaci wyboru Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Sezonowe wahania?- PiS to potęga - skomentował wynik sondażu Jacek Kurski z PiS. Mimo spadku poparcia politycy PO zachowują jednak spokój. Według ministra w kancelarii premiera Rafała Grupińskiego spadek poparcia dla partii rządzącej jest związany z wakacyjnymi wyjazdami elektoratu PO. Zjawisko sezonowego spadku poparcia dla PO dało się zauważyć również w ubiegłym roku - w lipcu 2008 na PO chciało głosować 48 procent wyborców, a już we wrześniu notowania partii rządzącej wzrosły o 10 punktów procentowych.
"Gazeta Wyborcza", arb, dar