Fakty czy plotki?
Według „Rzeczpospolitej" największe szanse na zajęcie miejsca Kownackiego ma szef BBN Aleksander Szczygło, który pełnił już obowiązki szefa kancelarii w 2007 roku. Szczygło odszedł z urzędu obejmując stanowisko Ministra Obrony Narodowej. Sam zainteresowany ucina jednak spekulacje: - Rozumiem, że jest sezon wakacyjny i media szukają sensacji, ale ja nie będę komentował plotek – stwierdza. Jednak zdaniem gazety kandydatura Szczygły jest bardzo mocna – popierają go wpływowe prezydenckie urzędniczki: Małgorzata Bochenek, sekretarz stanu w kancelarii i odpowiedzialna za sprawy społeczne Ewa Junczyk-Ziomecka.
Gdzie dwóch nie zechce...Swoje zainteresowanie stanowiskiem szefa kancelarii dementuje również Elżbieta Jakubiak, która podobnie jak Szczygło w przeszłości pełniła już tę funkcję: - Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki – mówi, choć przyznaje jednocześnie, że kierowanie prezydencką kancelarią to „fascynujące wyzwanie".
Jeśli Aleksander Szczygło i Elżbieta Jakubiak nie przyjmą stanowiska to najprawdopodobniej następcą Kownackiego zostanie jego dotychczasowy zastępca Władysław Stasiak. Stasiak może też zostać p.o. szefa kancelarii jeśli prezydent Lech Kaczyński na razie nie zdecyduje się na wyznaczenie nikogo na to stanowisko."Rzeczpospolita", arb