Według pikietujących skupionych w Porozumieniu na Rzecz Obrony Szpitali Polski Południowo-wschodniej obowiązujący tzw. algorytm podziału środków z NFZ jest krzywdzący dla biedniejszych regionów kraju. Zdaniem protestujących, woj. podkarpackie w bieżącym roku straciło ok. 284 mln zł.
"Wynika z niego (algorytmu), że biedniejszy potrzebuje mniej pieniędzy niż bogaty. To jest nasz krzyk rozpaczy. Walczymy o godne życie" - mówili protestujący.
Wśród pikietujących są głównie pielęgniarki, położne, a także ratownicy medyczni, pracownicy pogotowia i rehabilitanci. Do Rzeszowa przyjechali ze Strzyżowa, Lubaczowa, Przeworska, Przemyśla, Jarosławia i Tarnobrzega.
Delegacja protestujących spotkała się z dyrektorką podkarpackiego NFZ, Barbarą Kuźniar-Jabłczyńską. Podczas prawie godzinnego spotkania, zamkniętego dla mediów, protestujący przekazali na ręce dyrektorki petycje, które wcześniej wysłali już m.in. do minister zdrowia, ministra finansów i przewodniczącego Rady NFZ, w którym domagają się zmiany "krzywdzącego algorytmu" i zwiększenia planu finansowego dla pokrzywdzonych województw.
Jak powiedział rzecznik NFZ w Rzeszowie Marek Jakubowicz, rozmowy dotyczyły także problemów funkcjonowania służby zdrowia.
Podobne pikiety odbywają się w czwartek także w Lublinie i Kielcach.
ND, PAP