Minister pracy Jolanta Fedak zapowiedziała, że jeżeli przy wdrażaniu rozwiązań przewidywanych przez ustawę o łagodzeniu skutków kryzysu, to już we wrześniu możliwa jest jej nowelizacja. Resort zajmie się przygotowaniem poprawek jeśli wpłyną do niego propozycje zmian od pracodawców i związków zawodowych.
- Najważniejsze jest, że ustawa została podpisana i to nawet przed upływem terminu, jaki przysługiwał prezydentowi. Teraz potrzebna jest jeszcze tylko notyfikacja Komisji Europejskiej - powiedziała Fedak. Minister wyjaśniła, że notyfikacja ustawy przez KE jest konieczna, gdyż w myśl jej zapisów polskim przedsiębiorstwom zostanie udzielona pomoc publiczna. - Przed tygodniem Komisja zapewniała nas, że notyfikuje ustawę w ciągu miesiąca. Mam więc nadzieję, że wszystko uda się zakończyć w sierpniu i od września przedsiębiorcy będą mogli składać wnioski o pomoc - mówiła minister.
Minister zaznaczyła, że sama widzi w ustawie "pewne niedociągnięcia, choć akurat niekoniecznie te, które wskazał prezydent. Dotyczą one np. umów na czas określony". Prezydent po podpisaniu ustawy stwierdził, że być może zbyt rygorystyczne są zapisy ustawy uprawniające przedsiębiorców do występowania o pomoc finansową dopiero po spadku obrotów w ciągu 3 miesięcy o co najmniej 25 proc. Jego zdaniem niedobre jest też to, że osoby pracujące w szczególnych warunkach, które będą pracowały w zmniejszonym wymiarze czasu pracy, utracą prawo do wcześniejszej emerytury.
Minister zaznaczyła, że sama widzi w ustawie "pewne niedociągnięcia, choć akurat niekoniecznie te, które wskazał prezydent. Dotyczą one np. umów na czas określony". Prezydent po podpisaniu ustawy stwierdził, że być może zbyt rygorystyczne są zapisy ustawy uprawniające przedsiębiorców do występowania o pomoc finansową dopiero po spadku obrotów w ciągu 3 miesięcy o co najmniej 25 proc. Jego zdaniem niedobre jest też to, że osoby pracujące w szczególnych warunkach, które będą pracowały w zmniejszonym wymiarze czasu pracy, utracą prawo do wcześniejszej emerytury.
PAP, arb