Ciało oficera znaleziono po całonocnej akcji poszukiwawczej, prowadzonej przez polskich, afgańskich i amerykańskich żołnierzy. Następnie przewieziono je do bazy w Ghazni. Stamtąd trumna ze zwłokami żołnierza trafi do bazy Bagram, a później do Polski.
Oficer został uznany za zaginionego w poniedziałek, po ataku rebeliantów na kilkudziesięcioosobowy polsko-afgański patrol. Czterech polskich żołnierzy zostało rannych - trzech jest hospitalizowanych w Afganistanie, a najbardziej poszkodowany w ataku żołnierz został przewieziony do amerykańskiego szpitala wojskowego w Niemczech. Według lekarzy życie żadnego z Polaków nie jest zagrożone.
Kapitan Ambroziński w Afganistanie pełnił obowiązki specjalisty w Zespole Doradczo-Łącznikowym. Na co dzień służył w 1. batalionie Kawalerii Powietrznej w Leźnicy Wielkiej. Miał 32 lata. W kraju pozostawił żonę i córkę.
Kpt Ambroziński jest dziesiątym polskim żołnierzem, który zginął w Afganistanie.
PAP, arb