Szpitale nie mają wyboru
Dlaczego na taką sytuację zgadzają się pracodawcy? Okazuje się, że są po prostu stawiani w sytuacji bez wyjścia. Gdyby szpitale nie przymykały oczy na „wyczyny" lekarzy, naraziłyby się na utratę specjalistów, którzy w wielu dziedzinach medycyny są na wagę złota. Szpitale podejmują więc ryzyko tym większe, że w przypadku wykrycia tego procederu przez NFZ grożą im grzywny.
Prawo mówi - 72 godzinyPrawo nie przewiduje bowiem, by lekarz pracował w tygodniu więcej niż 72 godziny, przy czym podstawowy czas pracy lekarza zatrudnionego w szpitalu to 48 godzin – jeśli dana osoba chce pracować dłużej musi wyrazić na to pisemną zgodę. Lekarzom przysługuje też 11-godzinny odpoczynek, z którego jednak chętnie rezygnują zatrudniając się w kolejnych placówkach.
"Gazeta Prawna", arb