Jacek Krupiński pod nadzorem policji

Jacek Krupiński pod nadzorem policji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju - takie środki zapobiegawcze zastosowała we wtorek gdańska prokuratura apelacyjna wobec zwolnionego przez sąd z aresztu Jacka Krupińskiego. Jest on podejrzany o udział w grupie przestępczej planującej porwanie Krzysztofa Olewnika oraz współudział w jego uprowadzeniu i przetrzymywaniu.
O decyzji prokuratury poinformował pełnomocnik prawny Krupińskiego, mecenas Jarosław Pardyka. Adwokat dodał, że w ramach dozoru, Krupiński ma co dwa tygodnie stawiać się na policji w Płocku. Mecenas zapowiedział, że obrona nie będzie skarżyć decyzji prokuratury. - Uznajemy dozór i zakaz opuszczania kraju za rozsądne środki zapobiegawcze - powiedział Pardyka.

Przyjaciel czy morderca?

Jacek Krupiński był wieloletnim przyjacielem, a także wspólnikiem porwanego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika. W lutym został zatrzymany i aresztowany. Gdańska prokuratura, która wyjaśnia nieprawidłowości w postępowaniu dotyczącym porwania i zabójstwa Olewnika oraz bada niewyjaśnione dotąd okoliczności związane ze sprawą, postawiła mu zarzuty.

Krupiński nie przyznaje się do czynów zarzuconych mu przez prokuraturę. Twierdzi, że jest niewinny. Od 11 lutego do 11 sierpnia przebywał w areszcie. Zwolniono go, po tym, jak warszawski sąd apelacyjny nie uwzględnił zażalenia prokuratury na decyzję o nieprzedłużeniu aresztu, podjętą przez płocki sąd okręgowy.

Sąd: brakuje dowodów

Warszawski sąd uznał, że prokuratura nie przedstawiła przekonujących dowodów, uprawdopodobniających popełnienie przestępstwa przez Krupińskiego. Były to ponadto - jak mówiła sędzia Małgorzata Mojkowska - te same dowody, a właściwie poszlaki, co we wniosku sprzed trzech miesięcy. W przekonaniu sądu łańcuch tych poszlak nie zazębia się w logiczną całość.

Tragedia rodziny Olewników

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. Wkrótce sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy Olewnik został zamordowany. Ciało ofiary, torturowanej przed śmiercią, znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania i trzech od zabójstwa, w lesie w okolicach Różana nad Narwią.

PAP, arb