"Rząd nie wiedział o planach Grada"
Szef klubu PSL dodał, że wielu ministrów nie wiedziało, komu stocznie zostały sprzedane i na jakich zasadach. Zaznaczył, że Grad nie był zobowiązany do informowania ministrów o przebiegu przetargu, dlatego nie można mu postawić zarzutu, że nie podzielił się wiedzą. Ale - zaznaczył Żelichowski - gdyby tak uczynił, zarówno sukces, jak i ewentualną odpowiedzialność, dzieliłby z rządem. Teraz - zdaniem polityka PSL - odpowiedzialność za całą sprawę spoczywa na Gradzie.
"Trzeba ratować stocznie"
W ocenie szefa klubu PSL, najpilniejszą obecnie sprawą jest rozmowa z Komisją Europejską o przedłużeniu terminów sprzedaży obu stoczni i rozpisanie następnego przetargu. - Są sygnały, że na pewne elementy stoczni mógłby znaleźć się inwestor - powiedział Żelichowski. Dodał, że już podczas przetargu, który wygrali Katarczycy, byli inwestorzy chcący kupić 60-70 proc. majątku stoczni. Według szefa klubu ludowców, postawienie stoczni w stan likwidacji jest ostatecznością.
Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights nie wpłacił do 17 sierpnia pieniędzy za stocznie w Gdyni i Szczecinie - poinformował we wtorek rano resort skarbu. Ministerstwo Skarbu podało też, że wspólnie z Agencją Rozwoju Przemysłu i Zarządcą Kompensacji przygotowało plan postępowania w tej sytuacji.
PAP. arb