"Anna Walentynowicz robiła więcej złego dla Solidarności, niż SB i władze komunistyczne razem" - napisał na swoim blogu były prezydent Lech Wałęsa. W ten sposób Wałęsa zareagował na uroczysty jubileusz 80 urodzin Walentynowicz zorganizowany w ubiegłym tygodniu w Pałacu Prezydenckim.
Podczas uroczystej gali na cześć jubilatki prezydent Lech Kaczyński podkreślał, że na trwale zapisała się ona w historii Polski. dzięki czemu "jest i będzie w encyklopediach". Z kolei Krzysztof Wyszkowski zwrócił się o nadanie Annie Walentynowicz przydomka "Anna Solidarność".
"Walentynowicz była wrogiem związku"
Tymczasem Wałęsa uważa, że działalność Walentynowicz w Solidarności jest przeceniana. "Z tego, co wiem, pani Anna Walentynowicz nie należała do Solidarności, a z tej w której ja byłem, została wydalona. Była też wrogiem zwalczającym legalnie wybranych działaczy" - można przeczytać na blogu byłego prezydenta.
"Prezydent przesadził"
- To z całą pewnością nie jest grzeczne ze strony pana prezydenta. W polskiej historii jest miejsce i dla niego, i dla pani Walentynowicz - skomentował wypowiedź byłego prezydenta historyk IPN prof. Jan Żaryn. Żaryn przypomniał, że to Walentynowicz wraz z kilkoma koleżankami 16 sierpnia 1980 roku uratowały strajk w stoczni.
Dziennik, arb