Wałęsa: pod moimi rządami ludziom żyłoby się lepiej

Wałęsa: pod moimi rządami ludziom żyłoby się lepiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
W wywiadzie dla poniedziałkowego wydania brytyjskiego dziennika "Daily Telegraph" Lech Wałęsa wyraził opinię, że gdyby dłużej pełnił urząd prezydenta, społeczne skutki transformacji ustrojowej w Polsce byłyby mniej dotkliwe. -  Uzyskałbym znacznie lepsze warunki naszego wejścia do Unii Europejskiej. Ale wykonałem moją pracę. Teraz naród robi, co chce - powiedział Wałęsa.
Na pytanie, jak po 20 latach ocenia swe dokonania, Wałęsa odpowiedział: - Moim obowiązkiem było walczyć i zdobywać, i właśnie to robiłem. Jednak zmiany mogły być przeprowadzone lepiej. Proszę pomyśleć o skali tego, co tutaj zrobiliśmy. Było to tak, jak gdyby u was w Wielkiej Brytanii zmieniono ruch lewostronny na prawostronny. Zamieniliśmy lewo na prawo, a koszt tego był straszliwy.

"Polska ponosi koszty opieszałości UE"

Zdaniem Wałęsy, integracja Polski z Unią Europejską nastąpiła zbyt późno. - Gdyby Europa przyjęła nas wcześniej, mielibyśmy znacznie lepiej. Jednak z powodu tego, że kazano nam tak długo czekać, musieliśmy zapłacić znacznie wyższą cenę. Wolałbym, żeby UE przyszła z Planem Marshalla dla państw Wschodu. Niestety nic takiego nie nastąpiło. Pozostawiono nas samych - powiedział były prezydent.

"Wielki Elektryk małym prezydentem"

"Daily Telegraph" zaznacza, że Wałęsie wciąż trudno pogodzić się z tym, że w 1995 roku elektorat pozbawił go drugiej kadencji, wybierając w zamian Aleksandra Kwaśniewskiego, związanego wcześniej z komunistami. "Naród polski uznał, że choć Wielki Elektryk był błyskotliwym niszczycielem komunizmu, nie ma zdolności, wykształcenia i wiarygodności, niezbędnych do bycia liderem na arenie międzynarodowej" - napisał dziennik.

"Wyśmiewano jego niekonsekwencję oraz nonsensowne wypowiedzi w rodzaju: Kraj potrzebuje politycznej równowagi; rząd stanowi lewą nogę, parlament prawą nogę, a ja jestem pośrodku. Istniały również ciemne, choć nigdy wystarczająco nie udowodnione sugestie, iż był niegdyś informatorem polskich tajnych służb" - napisała gazeta.

PAP, arb